W czwartek na konferencji prasowej w Katowicach Janusz Korwin-Mikke potwierdził spekulacje na temat rezygnacji z mandatu europosła. Jego miejsce w Brukseli zajmie Dobromir Sośnierz, do tej pory mało znany opinii publicznej. Specjalnie dla Państwa zebraliśmy informacje na temat nowego polskiego europosła.
Czuję się jak na wygnaniu w Brukseli i postanowiłem wrócić do Polski. Człowiek, który jest w Brukseli nie jest w Polsce szanowany, i słusznie zresztą, nikt się z kimś takim nie liczy. Znacznie ważniejsi są ludzie, którzy działają w kraju. Zbliżają się wybory, uważam, że powinieniem wrócić do Polski – powiedział na konferecji prasowej Korwin-Mikke.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, w przypadku wakatu miejsce w PE zajmuje kandydat z tej samej listy wyborczej, który dostał kolejno najwięcej głosów.
W tym przypadku miejsce Janusza Korwin-Mikkego zajmie Dobromir Sośnierz, który kandydował w wyborach do PE ze śląskiej listy Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke. To on uzyskał drugi wynik na liście, chociaż zdobył zaledwie 1165 głosów. Dla porównania, Janusz Korwin-Mikke otrzymał ich prawie 68 tys.
Sośnierz: Nie zamierzam nikogo naśladować
Będę miał zaszczyt przejąć pałeczkę po p. Januszu, odciążyć go od obowiązku uciążliwego obcowania z Unią Europejską i z jej mało oświeconymi przedstawicielami. Zaprawiony trochę w dyskusjach jestem. Niektórzy z Państwa mogą mnie kojarzyć z programu „Młodzież kontra” więc myślę, że na tym odcinku będę wstanie Pana prezesa wyręczyć – w sytuacji kiedy jest bardziej potrzebny w Polsce – powiedział Sośnierz.
Nie zamierzam nikogo naśladować. Uprzedzając pytania, nie zamierzam być drugim Korwinem-Mikke, oryginał jest nadal do dyspozycji więc nie ma takiej potrzeby. Wprawdzie świecić światłem odbitym od postaci jaką jest w polskiej polityce p. Janusza to nic złego, ale myślę że nie ma potrzeby żebyśmy tu cokolwiek kopiowali.
Znaczenia Parlamentu Europejskiego nie należy przeceniać, tak jak tu było słusznie powiedziane, naszym zadaniem jest przede wszystkim utrudniać legislację kolejnych aktów, bo parlament jak to parlament zajmuje się uchwalaniem nowych ustaw. Każda ustawa niesie za sobą coś szkodliwego, jakieś ograniczenie wolności dla obywateli, więc naszym zadaniem jest to zminimalizować.
Oczywiście, historia parlamentaryzmu zna niewiele przypadków, gdzie ktoś kogoś przekonał w parlamencie, więc myślę, że tutaj też nie należy tego oczekiwać, że jeden poseł będzie wstanie zawrócić Wisłę kijem. Zawsze jednak można coś mądrego powiedzieć. Chociaż nawet i z tym, wbrew nazwie, bo parlament pochodzi od słowa parler, czyli mówić, natomiast ostatnio w Parlamencie Europejskim nawet z tym jest problem, bo p. Janusz był regularnie szykanowany za mówienie, nawet za cytowanie prac naukowych. Jeśli nawet w Parlamencie Europejski przedstawiciel narodu nie może powiedzieć tego co chce bezkarnie, to już pytanie gdzie. To pokazuje w jakim kierunku Unia Europejska zmierza. Myślę, że o tę wolność słowa będę musiał się ponownie upomnieć! – podsumował.
Kim jest następca JKM-a?
Dobromir Sośnierz ma 41 lat, w przeszłości studiował prawo i teologię. Jego ojcem jest Andrzej Sośnierz – były poseł PO i przez ponad rok szef Narodowego Funduszu Zdrowia, obecnie członek Porozumienia Jarosława Gowina i poseł PiS.
Dobromir Sośnierz dał się poznać dzięki występom w popularnym programie „Młodzież Kontra”. W kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego przedstawiał się jako nienależący do partii przedsiębiorca. Po starcie w wyborach do PE wycofał się z polityki.
Źródło: wiadomosci.wp.pl, wMeritum.pl