Piłkarze Realu Madryt przegrali rewanżowy mecz ćwierćfinału Pucharu Króla z Leganes i ostatecznie odpadli z rozgrywek. Królewscy zdobyli jednego gola, a ich rywale dwa, dzięki czemu zapewnili sobie awans do kolejnej rundy.
W pierwszym starciu, rozgrywanym w Leganes, Real zwyciężył 1-0. Przed rewanżem Królewscy byli więc w niezłych nastrojach. Jakież było ich zdziwienie, gdy po 30 minutach przegrywali 0-1. Piłkę do bramki strzeżonej przez Kiko Casillę skierował bowiem Javi Eraso.
Piłkarze z Madrytu odpowiedzieli po przerwie golem Karima Benzemy, jednak już kilka minut później Leganes znów było na prowadzeniu. Gola na 1-2 zdobył Gabriel.
Ostatecznie przyjezdni dowieźli wynik do końcowego gwizdka i wyeliminowali Królewskich z batalii o Puchar Króla. Piłkarze gospodarze bardzo źle znieśli porażkę. Nic dziwnego. W lidze również nie idzie im za dobrze. W tabeli La Liga zajmują dopiero czwartą pozycję z pięcioma punktami straty do trzeciej Valencii.
Najbardziej rozczarowani wynikiem byli wychowankowego klubu. Szczególnie mocno wtopę z Leganes przeżył Lucas Vazquez, który po końcowym gwizdku sędziego jako jeden z nielicznych został na murawie chwilę dłużej i wymienił się koszulką z graczem Leganes. Kamery programu „El Golazo de GOL” uchwyciły moment, w którym Vasquez wreszcie ruszył do szatni. Zawodnik powtarzał wówczas pod nosem: „co za je***y wstyd”.
Pozostali piłkarze w milczeniu opuścili boisko zaraz po tym, gdy nastąpił koniec spotkania. Głośno było za to na trybunach. Fani nie zostawili na zawodnikach suchej nitki. Gwizdali, a nawet machając białymi chusteczkami.
źródło: wMeritum.pl, realmadryt.pl