Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej odkryli w jednej z ciężarówek siedmioosobową rodzinę, która próbowała przedostać się do Polski. Sam kierowca przyznał, że już podczas podróży słyszał pochodzące z wnętrza pojazdu głosy.
W ciężarówce była siedmioosobowa rodzina – matka, ojciec oraz pięcioro dzieci w wieku od 5 do 16 lat. Nie mieli przy sobie dokumentów tożsamości, ale prawdopodobnie jest to rodzina pochodzenia syryjskiego.
Rodzinę odnaleziono w ciężarówce kierowcy, który przewoził towar z Turcji do Polski. Po przekroczeniu granicy poinformował celników, że słyszał odgłosy z wnętrza pojazdu. Uchodźców odnaleziono w miejscowości Lipowica w województwie podkarpackim. Funkcjonariusze zauważyli dłonie wyciągnięte na zewnątrz.
Czytaj także: Straż Graniczna złapała 11 imigrantów z Bliskiego Wschodu. Jechali do Niemiec [WIDEO]
Okazało się, że rodzina została umieszczona w naczepie tuż po przekroczeniu granicy z Grecją przez dwie nieznane im osoby. Wszyscy próbowali dostać się do swoich bliskich. Za transport mieli zapłacić przewoźnikom 8 tysięcy euro.
Nie wiadomo jeszcze, jaki los spotka teraz rodzinę. Na razie ze względów bezpieczeństwa ciężarówkę odprowadzono na teren byłego przejścia granicznego w Barwinku.
Czytaj także: Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem. „O rozmowę poprosili Amerykanie”