Krzysztof Stanowski wywołał prawdziwą burzę. Chodzi o wpis, który dziennikarz zamieścił w serwisie Twitter. Odniósł się w nim do wyprawy Tomasza Mackiewicza i Elizabeth Revol na szczyt Nanga Parbat. Himalaiści utknęli na górze, aktualnie trwa akcja ratunkowa.
Około godziny 12:50 (czasu polskiego) helikoptery z ekipą ratunkową wylądowały na Nanga Parbat na wysokości około 4850 m. Grupa zdecydowała podzielić się na dwa zespoły. W skład pierwszego weszli najszybsi – Denis Urubko i Adam Bielecki – zabrali ze sobą tylko niezbędne artykuły (lekarstwa i tlen). Z kolei druga grupa – Jarosław Botor i Piotr Tomala – niesie ze sobą ciężki bagaż.
Jak na razie akcja porusza się w szybkim tempie, jeszcze przed 15:30 grupie pierwszej udało się osiągnąć poziom 5400 m., natomiast po 18:00 Bielecki i Urubko znajdowali się już na wysokości 5800 m. Już niewielka odległość dzieli ich od Revol. Francuzka, mimo wyczerpania i odmrożeń, stara się schodzić w kierunku ekipy (prawdopodobnie znajduje się już poniżej wysokości 6400 m).
„Wszystko wskazuje na to, że ona da radę, będzie schodzić i spotka nasz zespół” – powiedział w rozmowie z RMF FM Krzysztof Wielicki.
Jego zdaniem akcja – z uwagi na trudny teren – może zająć około dwóch dni. Znacznie bardziej wymagającym wyzwaniem będzie dotarcie do Tomasza Mackiewicza, który znajduje się na wysokości ok. 7250 m. Eksperci wskazują jednak, że jeśli Polak trafił na najlepszą możliwą ekipę ratowniczą, ponieważ Urubko i Bielecki należą do światowej czołówki, jeśli chodzi o szybkość wspinaczki wysokogórskiej.
Stanowski: Mam nadzieję, że potem będzie spłacał koszt akcji
Wyprawę Mackiewicza oraz akcję ratunkową skomentował dziennikarz Krzysztof Stanowski.
Mam nadzieję, że jakimś cudem uratują tego Polaka z Nanga Parbat. I mam nadzieję, że potem będzie spłacał koszt akcji. Wchodzę na @siepomaga i widzę ludzi, którym trzeba pomóc finansowo nie dlatego, że poszli tam, gdzie się nie chodzi – napisał założyciel i redaktor naczelny portalu Weszlo.com.
Mam nadzieję, że jakimś cudem uratują tego Polaka z Nanga Parbat. I mam nadzieję, że potem będzie spłacał koszt akcji. Wchodzę na @siepomaga i widzę ludzi, którym trzeba pomóc finansowo nie dlatego, że poszli tam, gdzie się nie chodzi.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 26 stycznia 2018
Tweet „Stana” wywołał ogromne oburzenie wśród internautów.
To konkretnie na jaki przelot była ubezpieczona?
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 26 stycznia 2018
Stanowski przypomniał również lipcową wyprawę na K2 Andrzeja Bargiela. Wówczas Polak również musiał zawrócić przed szczytem i również ekipa ratunkowa wyruszyła mu na pomoc.
Oczywiście. Podczas wyprawy Bargiela helikopter pokonał znacznie większy dystans. Oczywiście wyprawa była przygotowana i była na to kasa. O ile pamiętam identyczny koszt – 50 000 dolarów.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 26 stycznia 2018
Tamta wyprawa też nie była finansowana przez związek. Po prostu ludzie wiedzieli jak ją zorganizować i mieli na to pieniądze.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 26 stycznia 2018
A Wy co o tym myślicie? Dajcie znać w komentarzach.
źródło: wMeritum.pl, Twitter
Fot. Wikimedia/Allah Dad Rind