Przyjęta przez Sejm nowelizacja ustawy o IPN wywołała spór pomiędzy Polską, a Izraelem. Władze tego drugiego państwa zarzucają Polakom próbę pisania historii na nowo i wprowadzanie cenzury. Rafał Ziemkiewicz opublikował na Facebooku wpis, w którym odniósł się do niezrozumiałej reakcji Izraela.
W piątek 26 stycznia Sejm przyjął nowelizację ustawy IPN. Zakłada ona, że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Zgodnie z zapisami ustawy surowo karane będzie również używanie sformułowania „polskie obozy śmierci”.
Napięcia na linii Polska-Izrael
Uchwalenie ustawy wywołało napięcia na linii Polska-Izrael. Jej zapisy nie spodobały się władzom Izraela, co przyznała ambasador Anna Azari.
Mamy nadzieję, że możemy znaleźć wspólną drogę, żeby zrobić jakąś zmianę w tej nowelizacji. Dlatego, że Izrael też rozumie, kto budował Auschwitz i inne obozy i wszyscy wiedzą, że to nie byli Polacy. U nas to traktuje się jak niemożliwość powiedzenia prawdy o zagładzie, wszyscy są oburzeni – powiedziała podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz.
W sprawę zaangażowało się także izraelskie MSZ, które wydało oficjalne oświadczenia. Apeluje w nim o zmianę ustawy.
Ziemkiewicz: Jest taki stereotyp, że Żydzi są mądrzy
Rafał Ziemkiewicz opublikował na Facebooku wpis, w którym odniósł się do niezrozumiałej reakcji Izraela.
Publicysta rozpoczyna od stwierdzenia, że Izrael jest wysepką otoczoną przez wrogów. W bezpośrednim sąsiedztwie ma Arabów, Persów, a coraz bardziej także Turków, którzy nigdy nie pogodzili się z jego powstaniem i „przy każdej możliwej okazji zapowiadają, że zepchną Żydów do morza, tak, jak przed wiekami Krzyżowców”.
(…) Światowa lewica nienawidzi go jako „strażnika amerykańskiego imperializmu”, a w samej Ameryce wzrasta irytacja kosztami popierania Izraela i przekonanie, że „wzgórze Kapitol to wprawdzie teren USA, ale pod okupację izraelską” – pisze publicysta.
W tej sytuacji rząd Izraela rozpętuje irracjonalny atak na Polskę – jeden z nielicznych krajów, gdzie zawsze był postrzegany z sympatią (…). Na Polskę, do stolicy której, jako jednej z nielicznych europejskich stolic, może Żyd dziś spokojnie przylecieć na weekend nie tylko odwiedzać cmentarze, ale normalnie wypocząć, zabalować, bez obawy że za sam kształt nosa albo kipę na głowie dostanie po mordzie czy nawet nożem pod żebro.
Jak wskazuje Ziemkiewicz, wszystko to z powodu ustawy, której projekt rządowi Izraela był znany od dawna, a uwagi, jakie wobec niego wyraził, zostały uwzględnione. I z wysunięciem, jako oficjalnej przyczyny ataku, zastrzeżeń wobec zapisów, których w tym projekcie nie ma.
W imię czego? Rachub nowojorskich grandziarzy na wyduszenie z Polski haraczu „za holocaust”? Politykierstwa balansującego na krawędzi upadku premiera? Dogodzenia fanaberii pani ambasador, zlobbowanej przez przyjaciół z Rosji albo miejscowej „totalnej opozycji”, która od dwóch lat stara się namówić do ataku na kraj, w którym przegrała wybory, każdego, kogo tylko się da? – pyta Ziemkiewicz.
Jest taki stereotyp, że Żydzi są mądrzy. Jak każdy rasowy stereotyp – fałszywy – podsumował swój wpis.
Źródło: Facebook.com/rziemkiewicz, wMeritum.pl