Krzysztof Wielicki, kierownik wyprawy na K2, poinformował, że dziś o godzinie 13:00 Denis Urubko oraz Marcin Kaczkan po raz pierwszy ruszyli w górę. Wszystko ze względu na poprawę warunków atmosferycznych.
Wielicki poinformował, że Urubko i Kaczkan dotarli do pierwszego obozu c1 położone na wysokości 5950 m n.p.m. Himalaiści spędzą tam noc. Marcin Kaczkan i Denis Urubko są w C1.
Wiatr wieje stabilnie. Chłopaki zostają w C1 na noc. Dalsze decyzje zostaną podjęte jutro rano, w zależności od warunków pogodowych – czytamy na stronie Polskiego Himalaizmu Zimowego.
Oprócz wpisu pojawiły się również niesamowite zdjęcia.
Czytaj także: Nowe informacje ws. wyprawy na K2. Urubko i Kaczkan pną się w górę, choć prognozy są niepokojące
Jeszcze wczoraj podawano, że w bazie C1 panują trudne warunki, wiatr osiągał tam w porywach 60 km/h, dodatkowo panowała zamieć. W efekcie inny zespół, który znajdował się na górze, Artur Małek-Marek Chmielarski, zdecydował się opuścić C1 i wrócić do bazy.
W wyprawie na K2 biorą udział, oprócz wspomnianych Wielickiego, Urubko i Kaczkana, również Janusz Gołąb, Dariusz Załuski, Adam Bielecki, Artur Małek, Marek Chmielarski, Rafał Fronia, Piotr Tomala, Maciej Bedrejczuk i Piotr Snopczyński. Jeden z uczestników wyprawy, Jarosław Botor, zdecydował się opuścić bazę i wrócić do Polski. Swoją decyzję motywował problemami osobistymi.
K2 to jedyny ośmiotysięcznik, którego nie udało się zdobyć zimą. W tej porze roku na górze panują bowiem ekstremalne warunki: średnia temperatura oscyluje w granicach -45°C – -55°C, a wiatry osiągają średnią prędkość 180 km/h (w porywach nawet 500 km/h).
źródło: Facebook, wprost.pl
Fot. Wikimedia/Kuno Lechner