Ustawa reprywatyzacyjna była częścią naszego dialogu,(…) ale reakcja na ustawę ostatnią, o IPN, nie jest związana z ustawą reprywatyzacyjną – przyznała Anna Azari w rozmowie na antenie Radia ZET. Ambasador Izraela w Polsce poruszyła również wątek rozmów z przedstawicielami resortu sprawiedliwości przed uchwaleniem ustawy.
W poniedziałek gościem Konrada Piaseckiego w Radiu ZET była Anna Azari. Tematem rozmowy był oczywiście konflikt polsko-izraelski o nowelizację ustawy o IPN oraz powody, które wpłynęły na jego wybuch. Dziennikarz poruszył m.in. wątek ewentualnego związku protestów izraelskich z ustawą reprywatyzacyjną. „Czy to jest ustawa, która stoi w tle polsko-izraelskiej wojny?” – zapytał.
„Nie, to nie stoi w tle. To dwie całkiem różne rzeczy. Ustawa reprywatyzacyjna to była częścią naszego dialogu i większość tych spotkań była o tej ustawie, ale reakcja na ustawę ostatnią, o IPN, nie jest związana z ustawą reprywatyzacyjną” – zapewniła Azari.
„Nie chcemy mówić prezydentowi co robić”
W rozmowie Azari odniosła się to daty uchwalenia nowelizacji przez Sejm – noc przed Międzynarodowym Dniem Holokaustu. Ambasador podkreśliła, że była to „straszna data dla ustawy o IPN”, jednak jej zdaniem, konflikt wybuchłby również, gdyby nowelizację przyjęto w innym czasie.
Ostateczna decyzja w sprawie ustawy jest w tej chwili w rękach prezydenta. Andrzej Duda ma prawie trzy tygodnie na jej podjęcie. „Jeśli ustawa będzie podpisana dzisiaj, jutro, czy pojutrze, nie będzie czasu na spotkanie” – przekonuje Azari. Prowadzący rozmowę zapytał, czy ambasador „apeluje o opóźnienie podpisu pod ustawą”?
„Nie apeluję, nie chcemy mówić prezydentowi co robić, ale ja wiem jaka będzie reakcja”- odpowiedziała Azari. Dodała również, że spotkanie z drugą stroną nie będzie miało sensu „jeśli wszystko już skończone”.
Podczas rozmowy poruszono również watek spotkań pomiędzy przedstawicielami ministerstwa sprawiedliwości ze stroną izraelską, które miały miejsce w trakcie prac nad ustawą. Ambasador przyznała, że mimo wielu rozmów „na wszystkich był jeden pomysł”. Dodała również, że podczas spotkania z wiceministrem Warchołem, ostrzegła przed konsekwencjami.
Ambasador Izraela w Polsce: Było blisko odwołania mnie do kraju. Jeśli @AndrzejDuda podpisze #ustawaIPN to Izrael uzna, że spotkanie grupy roboczej nie ma sensu, że wszystko już skończone ➡️https://t.co/bKGlur3vTd pic.twitter.com/CSHkA3zzg7
— Gość_RadiaZET (@Gosc_RadiaZET) 5 lutego 2018