Po tym jak Ryszard Czarnecki, europoseł z PiS został odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego, polityk ujawnia kulisy głosowania w PE. Jak przekonuje w rozmowie z wp.pl, w nocy doszło do manipulacji regulaminem.
Odwołanie z europosła ma związek ze sporem z Różą Thun. Polityk PiS w rozmowie z portalem Niezależna porównał europosłankę do „szmalcownika”. Czarnecki zareagował w ten sposób na wypowiedzi Thun, która w niemieckiej telewizji informowała o dyktaturze w Polsce. Po tej wypowiedzi w PE wybuchł skandal, który skończył się ostatecznie odwołaniem polityka z funkcji.
Ryszard Czarnecki (EKR, Polska) został pozbawiony funkcji wiceprzewodniczącego w następstwie „poważnego uchybienia” polegającego na tym, że znieważył posłankę Różę Thun (EPL, Polska) porównując ją w wypowiedzi publicznej do „szmalcownika” – czytamy na stronie PE.
Czarnecki oskarża
W rozmowie z wp.pl Czarnecki stwierdził, że gdyby nie doszło do manipulacji regulaminem, to nie zostałby odwołany. Prawniczym krętactwem moi przeciwnicy załatwili swój interes. I takim sposobem pozbyto się polskiego wiceprzewodniczącego. – tłumaczy. Nie byłoby takiego wyroku Europarlamentu, gdyby nie nocna manipulacja regulaminem. – dodał.
Do tej pory aby odwołać polityka ze stanowiska była wymagana liczba 2/3 osób obecnych na sali, a głosy nieważne liczono na korzyść odwoływanego. Jednak według nowych reguł, które ustalono dzień wcześniej, do kworum liczy się osoby, które wstrzymały się od głosu, ale już tych głosów nie zalicza się na korzyść osoby, której losy się ważą. Takie rozwiązanie działało więc na niekorzyść polityka PiS-u. – przypomina portal dorzeczy.pl.
Sprawa trafiła też do sądu
Przypomnijmy, 11 stycznia szef Europejskiej Partii Ludowej (EPP) zwrócił się do przewodniczącego PE Antonio Tajaniego z wnioskiem o wyciągnięcie konsekwencji wobec Czarneckiego. W swoim liście nazwał zachowanie polityka PiS jako „nieakceptowalne”. Następnie polityk przyznał, że nie zamierza przepraszać za swoje słowa.
Na tym jednak nie koniec sporu, bowiem sprawa trafiła również do sądu. Róża Thun zdecydowała się pozwać Czarneckiego.
Źródło: dorzeczy.pl; wp.pl; wmeritum.pl
Fot.: Flickr/euranet_plus