Pierwszy skok był naprawdę super. Drugie też mi się wydaje, że był dobry, ale cóż, zabrakło – powiedział w rozmowie z reporterem Eurosportu Stefan Hula. Polski zawodnik, choć prowadził po pierwszej serii, w drugiej spadł na 5. miejsce w konkursie olimpijskim.
Dzisiejszy konkurs na skoczni normalnej obfitował w nieoczekiwane zwroty akcji, a wielki wpływ na rywalizację miały, niestety, warunki atmosferyczne. Silny wiatr na obiekcie spowodował, że zawody trwały znacznie dłużej niż to zaplanowano.
Reprezentanci Polski nie mieli szczęścia. Najpierw już w pierwszej serii odpadł Dawid Kubacki, później Stefan Hula i Kamil Stoch nie obronili miejsc na podium i zakończyli konkurs na odpowiednio 5. i 4. miejscu.
Czytaj także: Adam Małysz skomentował konkurs na normalnej skoczni. Gorzki wpis \"Orła z Wisły\". \"No i co tu powiedzieć?\
Dzisiaj był szalony konkurs – komentował w rozmowie z Eurosport Stefan Hula – Pierwszy skok był naprawdę super. Drugi też mi się wydaje, że był dobry, ale cóż, zabrakło.
Sądziłem, że to wystarczy, że powinno być dobrze. Jeszcze koledzy do mnie podeszli i powiedzieli, że będzie medal, albo srebrny, albo brązowy. Ale patrzę, ile odjęli mi punktów za wiatr… – dodał.
Dla mnie to i tak ogromny sukces, Z jednej strony się cieszę, ale z drugiej jest niedosyt. Czułem, że może być pięknie, ale nie zawsze idzie wszystko po naszej myśli – przyznał polski skoczek.
Podobnie Hula skomentował swoje skoki w rozmowie z reporterem TVP. Polski skoczek podkreślał, że 5. miejsce to również sukces. Mimo wszystko niedosyt pozostaje.
Co mam powiedzieć? Jest po zawodach. W pewnym momencie było wspaniale, teraz jest tylko pięknie. To znaczy aż pięknie, nie będę narzekał – mówił Hula. Starałem się wykonać wszystko jak najlepiej. Ale to są skoki, nie wszystko zależy od nas. Później pojawiły się punkty odjęte z kosmosu – dodał.