Krzysztof Wielicki, kierownik polskiej narodowej wyprawy na K2, poinformował za pośrednictwem Facebooka o stanie zdrowia Rafała Froni. Polski himalaista w piątek uległ wypadkowi. Dziś potwierdziło się, że Fronia będzie musiał zrezygnować z dalszego udziału narodowej wyprawie na K2.
Do wypadku Rafała Froni doszło w piątek około godziny 14:00. Kamień spadający z góry spowodował u niego złamanie przedramienia. Polak oczywiście nie będzie mógł kontynuować wyprawy, musiał zejść do bazy pod K2, gdzie czekał na helikopter. Pojawiły się jednak problemy.
Jak wyjaśniał w rozmowie z TVP Info Krzysztof Wielicki, kierownik wyprawy na K2, początkowo helikopter nie mógł zabrać Rafała Froni z bazy. – Dzisiaj helikopter nie mógł przylecieć. Czekamy na decyzję. Może jutro. Są jeszcze pewne problemy proceduralne związane z gwarancjami, ale mam nadzieję, że jak najszybciej uda się Rafała ewakuować do szpitala – powiedział.
Zaznaczył, że problemy dotyczą gwarancji finansowych, ponieważ operator żąda gotówki przed wyruszeniem helikoptera. – Próbujemy z pomocą ambasady polskiej w Pakistanie uruchamiać pewne kontakty. Rzecz polega na tym, że operator nie ruszy, jeśli nie ma gotówki. Oni nie liczą się z gwarancjami. Nie potrafią nawet przeczytać naszych polis ubezpieczeniowych. Jest problem, bo nasz agent akurat nie ma środków, żeby złożyć ten depozyt. Myślę, że nasza ambasada spróbuje poprzez MSZ ten temat rozwiązać – dodał.
Czytaj także: Rafał Fronia ewakuowany z bazy pod K2. Helikopter zabrał go do szpitala w pakistańskim Skardu
Rafał Fronia ewakuowany z bazy pod pod K2
W niedzielę na Facebooku Polski Himalaizm Zimowy opublikował informację, że polski himalaista został ewakuowany. Helikopter wyleciał z bazy pod K2 do szpitala w pakistańskim Skardu. Stamtąd Rafał Fronia ma wrócić do Polski. Do wpisu dołączono zdjęcie z momentu, kiedy Fronia opuszcza bazę.
Lekarze postawili diagnozę po wypadku Rafała Froni
Rafał Fronia jest w Skardu. Czeka na lot do Islamabadu. Po wykonaniu badań zdiagnozowano u niego pęknięcie przedramienia. Udzielono mu niezbędnej pomocy lekarskiej. Kontuzja wyklucza go z dalszego udziału w wyprawie – przekazał na Facebooku Krzysztof Wielicki.
Krzysztof Wielicki poinformował również o postępach narodowej zimowej wyprawy na K2.
W dniu dzisiejszym Denis Urubko wyszedł z BC w celu rekonesansu powyżej obozu C1 bez poręczowania. W godzinach popołudniowych w górę wyjdzie zespół Marcin Kaczkan i Piotr Tomala w celu ubezpieczania linami terenu do C1 i byc może powyżej C2, jeśli warunki pogodowe będą sprzyjające – napisał na Facebooku.
?Fronia w Skardu: po badaniach zdiagnozowano pęknięcie przedramienia. Wraca do Polski.
?Urubko wyszedł z BC na rekonesans bez poręczowania powyżej C1.
?Po południu w górę wyjdzie Kaczkan i Tomala w celu ubezpieczania linami terenu do C1 i być może powyżej C2. pic.twitter.com/2prDpurvYK
— Tomek Mazur (@tomekmaz) 12 lutego 2018
Źródło: Twitter.com, Facebook.com, wMeritum.pl