W sieci pojawiło się nagranie łamiące serce. Widać na nim suczkę o imieniu Dinka, która została porzucona przez właścicieli. Pies był jednak tak wierny, że przez kilka kilometrów biegł za autem właścicieli ryzykując potrąceniem. Teraz internauci chcą pomóc porzuconemu zwierzakowi.
Nagranie zostało zarejestrowane i opublikowane przez kobietę, która twierdzi, że widziała wcześniej jak ludzie z samochodu porzucili w lesie psa. Następnie starali się odjechać z miejsca, ale ze względu na złą nawierzchnię i duży ruch na drodze nie mogli tego zrobić dostatecznie szybko.
W efekcie suczka Dinka widząc odjeżdżające auto rzuciła się w rozpaczliwą pogoń. Autorka nagrania przekonuje, że gonitwa trwała przez kilka kilometrów po bardzo ruchliwej drodze. Zwierzę mogło w każdej chwili zostać potrącone. Właściciele jednak się nie zatrzymali.
Dziki pies?
Internauci szybko ustalili, kim jest kobieta, której auto goniło zwierzę. Diliara Nosowa nie zgadza się jednak z oskarżeniami. 30-latka tłumaczy, że Dinka jest dzikim psem, który mieszka w pobliżu jej działki. Kobieta utrzymuje, że regularnie karmi suczkę i szóstkę jej szczeniąt. Nosowa twierdzi też, że pies regularnie biegnie za nią do sklepu, a potem wraca do młodych.
Czytaj także: Jak się zachować, kiedy spotkamy dzikie zwierzę na swojej drodze? Ekspert udzielił kilku prostych porad
Cała sprawa bardzo poruszyła internautów. Obecnie poszukują dla Dinki nowego właściciela, który doceni jej oddanie. Zbierają również fundusze na sterylizację psa.
Źródło: o2.pl
Fot.: YouTube/daily news