Sprawa przerobionego zdjęcia, na którym Adam Andruszkiewicz podaje rękę mężczyźnie ze swastyką na koszulce, odbiła się szerokim echem we wszystkich mediach. Poseł Wolnych i Solidarnych zapowiedział, że nie nie zostawi jej samej sobie i jak powiedział, tak zrobił. Sprawa jest już w rękach organów ścigania – napisał na Twitterze.
O skandalicznym fake newsie informowaliśmy na łamach wMeritum.pl 14 lutego. Zdjęcie Andruszkiewicza z mężczyzną w koszulce ze swastyką było publikowane głównie w serwisie Twitter. Sęk w tym, że fotografia jest po prostu przerobiona, a ów mężczyzna to trener personalny, pod którego okiem ćwiczył poseł na siłowni – pisaliśmy.
Na fałszywkę nabrał się m.in. Janusz Piechociński, który udostępnił zdjęcie na swoim profilu. Adam Andruszkiewicz twierdzi, że polityk PSL nie był jedyną osobą, która „podała dalej” tweeta z fejkowym zdjęciem. Poseł wskazuje również na dziennikarza Tomasza Lisa oraz Marka Migalskiego. Są screeny, będą konsekwencje – napisał. Więcej TUTAJ.
Czytaj także: Mocna odpowiedź Adama Andruszkiewicza na skandalicznego fake newsa. Na koszulce jego kolegi umieszczono swastykę [WIDEO]
15 lutego na facebookowym profilu Adama Andruszkiewicza opublikowane zostało nagranie, w którym poseł komentuje całą sprawę. UWAGA Przyjaciele, proszę o UDOSTĘPNIENIE! Informowałem Was, że zapewne niebawem stanę się celem kolejnego ataku…i tak się stało wczoraj. Wiedziałem, że on nastąpi, ale nie przypuszczałem, że będzie aż tak obrzydliwy – apeluje w zamieszczonym poście.
Otóż sympatycy opozycji totalnej przerobili moje zdjęcie z siłowni, z kolegą Rafałem Penzą, dorabiając Rafałowi na koszulce symbol swastyki i puścili te fake zdjęcie w sieć! Podał je dalej m.in. Tomasz Lis czy Borys Budka, przez co dotarło do setek tysięcy Polaków…i dlatego BARDZO Was proszę dziś o wsparcie i stanięcie w naszej obronie: UDOSTĘPNIJCIE ten filmik na swoich profilach! Niech Polacy wiedzą, że ten atak to fałszywka i paskudna manipulacja! Nie pozwolę, aby oczerniano nasze dobre imię – dodaje.
„Sprawa jest już w rękach organów ścigania”
Okazuje się, że Andruszkiewicz faktycznie nie pozostawił sprawy samej sobie. Poseł, za pośrednictwem Twittera, oświadczył, że był już na prokuraturze i złożył zeznania. Sprawa jest już w rękach organów ścigania – napisał.
Zrobię wszystko, by osoby zaangażowane poniosły konsekwencje swoich oszczerczych działań – dodał.
Nie wiadomo czy poseł miał na myśli jedynie twórcę skandalicznej fałszywki, czy również osoby, które rozpowszechniały zdjęcie w mediach społecznościowych. Jeżeli tak wówczas kłopoty mogą mieć wszyscy, którzy podali fejka na Twitterze. Wśród tych osób znajdują się m.in. Tomasz Lis oraz poseł PO, Borys Budka.
Jestem po przesłuchaniu ws. obrzydliwej kampanii fake news wobec mnie. Sprawa jest już w rękach organów ścigania. Zrobię wszystko, by osoby zaangażowane poniosły konsekwencje swoich oszczerczych działań.
— Adam Andruszkiewicz (@Andruszkiewicz1) 16 lutego 2018
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Adrian Grycuk