135 i 136,5 metra, te dwa skoki dały Kamilowi Stochowi upragniony, złoty medal olimpijski. Zwycięstwo oznacza, że Polak przeszedł do historii, jako trzeci w historii skoczek, któremu udało się obronić olimpijskie złoto. Na tym jednak nie koniec…
Dotychczas tylko Birger Ruud i Matti Nykanen byli w stanie obronić złoty medal igrzysk olimpijskich w skokach narciarskich. Legendarny Norweg dokonał tego na igrzyskach w Lake Placid w 1932 roku i Garmisch-Partenkirchen w 1936 roku. Z kolei Nykanen złoty medal z igrzysk w Sarajewie (1984), obronił cztery lata później w Calgary. W sobotę podobnego wyczynu dokonał Kamil Stoch, który powtórzył sukces z Soczi i zwyciężył w konkursie olimpijskim na dużej skoczni w Pjongczangu.
To jednak nie koniec, ponieważ dzięki dzisiejszemu zwycięstwu Stoch wskoczył na piąte miejsce na liście najbardziej utytułowanych skoczków w historii igrzysk olimpijskich. Wyżej od Polaka jest Matti Nykanen (5. medali olimpijskich, w tym 4. złote), Simon Ammann (4. złote medale), Jens Weissflog i Thomas Morgenstern (po 4. medale, w tym 3. złote).
Co ciekawe, Kamil Stoch został również najstarszym indywidualnym mistrzem w historii skoków narciarskich.
Kamil Stoch (30 lat, 8 miesięcy i 23 dni) został najstarszym indywidualnym mistrzem olimpijskim w historii skoków narciarskich. Dotychczas Jens Weissflog (29 lat, 6 miesięcy i 30 dni)#skokitvp #igrzyska18 #skijumpingfamily
— Mateusz Leleń (@LelenMat) 17 lutego 2018
Konkurs olimpijski na dużej skoczni
Zgodnie z oczekiwaniami, zawody indywidualne na dużym obiekcie w Pjongczangu miały emocjonujący przebieg. Już po pierwszej serii liderem był Kamil Stoch, który o 3,4 pkt. wyprzedzał Michaela Hayboecka (Austria) i o 5 pkt. Andreasa Wellingera (Niemcy).
Wszyscy reprezentanci Polski zakwalifikowali się do drugiej serii. Dawid Kubacki był 5., Stefan Hula 12., a Maciej Kot 17.
W drugiej odsłonie do gry wkroczyli norwescy skoczkowie, lecz najdłuższy skok oddał Andreas Wellinger. Złoty medalista z normalnej skoczni poszybował aż na 142 metr, co było najdłuższą odległością w całym konkursie.
To jednak nie wystarczyło, żeby pokonać polskiego mistrza. Mimo, że Kamil Stoch oddał krótszy skok od Niemca (136,5 m), to punkty za wiatr oraz przewaga, którą miał po pierwszej serii sprawiły, że wygrał o 3,4 pkt z Wellingerem. Trzecie miejsce zajął Robert Johansson.
Pozostali nasi reprezentanci stracili, w porównaniu z I serią. Dawid Kubacki był 10., Stefan Hula 15., a Maciej Kot 19.
„Po prostu można zwariować ze szczęścia!” https://t.co/heCnkssGQp Dekoracja medalowa w niedzielę przed południem! #PyeongChang2018 #skijumping #skijumpingfamily pic.twitter.com/TBDgeBS8nM
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) 17 lutego 2018