TVP Info poinformowała, że Denis Urubko powrócił już do obozu. Wcześniejsza informacja o samodzielnym ataku szczytowym Denisa Urubki wywołała niemałą konsternację. Himalaista postanowił sam wejść na szczyt K2 jeszcze przed końcem lutego. Ostatecznie akcja zakończyła się niepowodzeniem, a Urubko powrócił do bazy.
Denis Urubko wcześniej niejednokrotnie krytykował zbyt wolne jego zdaniem tempo wyprawy. Wszystko było planowane bowiem tak, by atak szczytowy nastąpił przed 20 marca, natomiast Urubko niejednokrotnie podkreślał, że dla niego możliwość zdobycia K2 zimą kończy się wraz z końcem obecnego miesiąca.
Dziś wiadomo już, że samotny atak Urubki, przynajmniej na razie, się nie powiódł. Choć w niedzielę dotarł w okolice obozu trzeciego na wysokości ok. 7200 m., to warunki były jednak zbyt trudne, głównie ze względu na siłę wiatru, aby mógł kontynuować wspinaczkę. Na oficjalnej stronie Polskiego Himalaizmu Zimowego poinformowano, że Urubko schodzi na dół i aktualnie znajduje się w bazie C2. Denis Urubko schodzi. Obecnie jest w C2 – napisał Krzysztof Wielicki.
Teraz pojawiła się informacja, że niesforny himalaista powrócił już do bazy. Jednak jego zachowanie pozostawia wiele do życzenia. Jak informuje TVP Info, Urubko z nikim nie chciał rozmawiać i schował się we własnym namiocie.
Czytaj także: Krzysztof Wielicki bardzo gorzko o postępowaniu Denisa Urubko: \"Przepraszam\" nie padło i myślę, że nie padnie
Denis Urubko już z powrotem w bazie #K2dlaPolakow pic.twitter.com/zIKX4jaRY5
— Oswald Rodrigo Pereira (@oswaldrp) 26 lutego 2018
Co dalej z Urubką?
To pytanie Michałowi Leksińskiemu, rzecznikowi polskiej wyprawy na K2, zadali dziennikarze portalu SportoweFakty.pl. Nie omieszkali również dowiedzieć się, czy Urubko poniesie konsekwencje samotnego wypadku.
Myślę, że będą wyciągane jakieś konsekwencje, ale nie chcę wypowiadać się za kierownictwo wyprawy. Zakładam, że tylko jak Denis wróci do bazy to nastąpią jakieś rozmowy i wówczas będzie wiadomo, jak to będzie wyglądało w kontekście jego dalszego uczestnictwa w wyprawie – powiedział Leksiński.
Jak wysoko wspiął się Urubko? Leksiński twierdzi, że himalaista mógł do obozu trzeciego. Zakładamy, że był w obozie trzecim, czyli na 7200 metrów. Mógł zobaczyć, że na tej wysokości warunki atmosferyczne nie pozwalają na dalszą działalność i postanowił schodzić – powiedział.
Źródło: tvp.info
Fot.: Facebook/Denis Urubko FANS