Mirosław Milewski, najmłodszy biskup w Polsce, w rozmowie z Robertem Mazurkiem na antenie RMF FM zdradził, jakim samochodem jeździ na co dzień oraz ile wynosi jego miesięczna pensja. Jak przyznał – nie ma problemów z mówieniem o pieniądzach.
Mirosław Milewski ma 47 lat. Jest najmłodszym biskupem w Polsce. Od 2016 roku piastuje funkcję biskupa pomocniczego w Płocku. Dwa dni temu duchowny gościł w studiu radia RMF FM, gdzie uwijał się w ogniu pytań zadawanych przez Roberta Mazurka. I choć te były dociekliwe, biskup wyszedł z wywiadu obronną ręką.
Podczas rozmowy bp. Milewski został zapytany m.in. o to, jakim samochodem jeździ. Trzeci rok rozpoczęła moja Skoda Octavia. Służbowe auto. 80 tys. kilometrów – powiedział duchowny.
Czytaj także: Biskup Mirosław Milewski przyznał, że w polskim kościele są księża homoseksualiści. \"Tak\
Po chwili Mazurek zadał jeszcze jedno pytanie, tym razem z gatunku tych cięższych. Poszło bowiem o zarobki biskupa. Tutaj Milewski również nie miał problemu z odpowiedzią. Po naszej listopadowej rozmowie dostałem podwyżkę. Teraz zarabiam nieco ponad 3700 złotych na rękę. Nie mam problemów z mówieniem o pieniądzach – oświadczył biskup.
Co biskup Milewski robi z zarobionymi pieniędzmi? Te pieniądze, które dostaję z parafii bardzo chętnie przekazuje tym, którzy tego potrzebują – zdradził.
W dalszej części rozmowy Robert Mazurek postanowił zapytać duchownego, czy… biskupowi wypada pić piwo. Tak! W Niemczech, we Włoszech… u nas jest to temat tabu. Ja osobiście bym z tym problemu nie miał. Oczywiście trzeba uważać, bo ludzie powiedzą, że biskup pije piwo czy wino, a nie daj Boże jeszcze jakby jakaś kobieta siedziała obok to łatka, by zaraz została przypięta. Ja nie mam z tym problemu – stwierdził Milewski i dodał, że zdarza mu się wyjść ze znajomymi na pizzę i piwo.
źródło: YouTube/RMF FM