Walka Popka i Tomasza Oświecińskiego, która odbyła się 23 grudnia w katowickim Spodku wzbudziła ogromne emocje. Niestety, nie były one związane tylko z pojedynkiem, ale też ze słowami, jakie padły między zawodnikami.
Popek i Strachu zmierzyli się w katowickim Spodku podczas KSW 41. Ich „freak fight” wzbudził ogromne zainteresowanie, tym bardziej, że wynik był dla wielu osób dużym zaskoczeniem. Mimo, że w pierwszej rundzie dominował Popek, ostatecznie to Oświeciński wygrał walkę. Obaj zawodnicy byli na tyle wycieńczeni po walce, że nie byli w stanie podnieść się z desek.
Nie jest tajemnicą, że panowie za sobą nie przepadają. Między nimi padło wiele słów i wzajemnych oskarżeń, szczególnie przeciwko Oświecińskiemu zwracało się również wiele osób. Teraz to Strachu przyznał, dlaczego tak negatywnie odnosi się do Popka.
Jak powiedział w jednym z wywiadów, powodem jego niechęci do Popka jest coś, co zobaczył kiedyś w Internecie. – Nie lubię go. Kiedyś zobaczyłem, co zrobił w internecie jakiejś osobie – pomyślałem sobie, co trzeba mieć w głowie, żeby zachowywać się tak. To jest karygodne. Ja rozumiem, że ludzie się zmieniają, ale on się nie zmienia. Nie chciałbym zachęcać do oglądania tego, co zrobił komuś kiedyś. Uważam, że jest to karygodne – puszczanie jego piosenek w radiu i promowanie go w telewizji, bo uważam, że jest gościem godnym pożałowania – powiedział.
Odniósł się również do udziału Popka w telewizyjnym show „Taniec z Gwiazdami”. – Na pewno nie będę oglądał i nie będę na niego głosował – powiedział Oświeciński.
Czytaj także: Wyprawa na K2: Denis Urubko publikuje pożegnalny wpis. Co dalej z himalaistą?