Bronisław Komorowski, były prezydent RP, był gościem Moniki Olejnik w programie „Kropka nad i” emitowanym na antenie TVN24. Polityk komentował m.in. działalność Żołnierzy Wyklętych, który święto obchodziliśmy 1 marca.
Komorowski odniósł się m.in. do postaci Rajmunda Rajs ps. „Bury”, kontrowersyjnego partyzanta, oskarżanego o zbrodnie wobec ludności cywilnej. Jako syn partyzanta, dopuszczam możliwość stosowania strasznego wojennego prawa odwetu. Natomiast tu nie było problemu odwetu. Tylko to, co IPN zakwalifikował jako zbrodnie ludobójstwa. To jest wstyd dla wszystkich, którzy kochają tradycję AK – powiedział były prezydent.
Polityk związany z PO dodał również, że Żołnierze Wyklęci nie są wzorem do naśladowania. Ci ludzie zapędzeni przez komunistów do lasu zapłacili straszną cenę. Są warci pamiętania i współczucia. Ale zjawisko jako takie nie kwalifikuje się za wzór do naśladowania – oświadczył.
Skąd taka teza? Komorowski uważa, że walka, którą prowadzili Wyklęci „była walką bratobójczą”. To była jednak walka bratobójcza – polskich antykomunistów z polskimi komunistami – powiedział.
Komorowski 3/3: było dramatem, ci ludzie zapędzeni do lasu przez komunistów zapłacili wielką cenę, są warci zapamiętania i współczucia, ale zjawisko to nie kwalifikuje się jako wzór do naśladowania, bo to była jedna walka bratobójcza–polskich komunistów z polskimi antykomunistami
— Kropka Nad I (@KropkaNadI) 1 marca 2018
W tej samej rozmowie Komorowski odniósł się do pomysłu pozbawienia generała Wojciecha Jaruzelskiego stopnia wojskowego. To jest w ogóle pomysł wydaje mi się z piekła rodem. On łamie pewną zasadę, że stopień generała jest przyznawany nie w nagrodę, nie jako premię, nie jako wyróżnienie honorowe, tylko jest efektem służby wojskowej. Karać po śmierci to jest niegodziwość – ocenił.
źródło: TVN24
Fot. Flickr/Platforma Obywatelska RP