Policjanci z Kutna odkryli w zaparkowanej ciężarówce zwłoki dwóch osób. Choć oficjalna przyczyna ich śmierci nie jest jeszcze znana, to wszystko wskazuje na to, że mężczyźni zamarzli.
Obydwaj mężczyźni odbywali kurs samochodem ciężarowym na Śląsk. Wracali już do domu, ale musieli zatrzymać się w Kutnie. Jeden z nich dzwonił dzień wcześniej do żony z informacją o awarii systemu ogrzewania. Jak przekonywał, właśnie z tego powodu ich powrót miał się opóźnić.
Obydwaj mężczyźni postanowili najprawdopodobniej przeczekać noc na parkingu przy stacji paliw na ul. Kościuszki w Kutnie. To właśnie tam został odnaleziony ich pojazd.
Później kontakt z nimi się urwał. Zaniepokojona żona jednego z nich zamieściła alarmującą wiadomość w mediach społecznościowych. Prosiła o pomoc w poszukiwaniu jej męża. Inni kierowcy ciężarówek szybko namierzyli opisywany w poście pojazd. Poinformowali policję o miejscu postoju poszukiwanej ciężarówki.
Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zastali TIR-a z zasłoniętymi roletami. Pukali w kabinę, ale z środka nikt nie dawał znaku życia. Ostatecznie mundurowi podjęli decyzję o wybiciu szyby. Wewnątrz zastał ich straszny widok. Obydwaj mężczyźni byli martwi. Choć przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana, to policjanci podejrzewają, że ofiary najprawdopodobniej zamarzły.
Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia przyczyny i okoliczności śmierci dwóch mężczyzn – informuje st. asp. Edyta Machnik, oficer prasowy kutnowskiej policji w rozmowie z portalem kutno.net.pl.
Źródło: wp.pl
Fot.: Flickr/Piotr Drabik