Naukowcy ostrzegają przed morderczymi skutkami wielkiej pandemii grypy, która w stosunkowo krótkim czasie może doprowadzić do śmierci dziesiątków milionów ludzi. Głównym winowajcą będzie zmutowany wirus ptasiej grypy, który już teraz przyczynia się do wielu zgonów.
Jeden z najbardziej znanych epidemiologów dr Jonathan Quick cytowany przez brytyjski „Daily Mail” przekonuje, że obecnie panują odpowiednie warunki do powstania zmutowanego zabójczego szczepu wirusa. Jego zdaniem będzie to wirus ptasiej grypy, który zmutuje w organizmie innego zwierzęcia, tworząc nowy morderczy dla człowieka szczep.
Nadchodzi epidemia, która może zabić 33 miliony osób w ciągu pierwszych 200 dni. Gdzieś w krwioobiegu ptaka, nietoperza, małpy czy świni gotuje się wirus, który przygotowuje się do skoku na człowieka. – ostrzega.
Z jego przewidywaniami zgadza się inny specjalista z zakresu epidemiologii, prof. Robert Dingwall. On z kolei przekonuje, że ludzkość będzie bezsilna w starciu z groźnym wirusem. Głównie dlatego, że człowiek może zarażać grypą na kilka dni przed ujawnieniem się pierwszych objawów. Przez to choroba może rozprzestrzenić się w zastraszającym tempie.
Eksperci przypominają, że walka z grypą jest niezwykle trudna z tego względu, że ten wirus cały czas podlega mutacji. Jego nowe odmiany stają się odporne na dotychczasowe leki i antybiotyki. Każdego roku ofiarą grypy pada coraz więcej ludzi.
Szczególnie niebezpieczne dla człowieka są szczepy grypy, które mutowały w organizmie zwierząt. Należy do nich np. ptasia czy świńska grypa. Ta ostatnia od 2009 roku zabiła na świecie niemal 600 tys. osób.
Źródło: o2.pl
Fot.: pixabay.com