Niezależny waszyngtoński think-tank Instytut Studiów nad Wojną donosi, iż Rosja jest gotowa do wojny konwencjonalnej na Ukrainie. Zagrożone są również państwa bałtyckie, które muszą być przygotowane na wojnę hybrydową.
Rosyjska armia jest dobrze przygotowana do rozpoczęcia krótkoterminowej wojny konwencjonalnej na Ukrainie i wojny hybrydowej w krajach bałtyckich – piszą autorzy raportu, którzy dodają, że państwa zachodnie nie są przygotowane na taki scenariusz.
Przywódcy NATO w coraz większym stopniu ostrzegają przed groźbą konwencjonalnej inwazji na kraje bałtyckie (a nawet Europę Zachodnią), ale rosyjskie siły lądowe nie są odpowiednio rozmieszczone ani przygotowane do krótkoterminowej wojny konwencjonalnej w tym regionie. Od 2014 roku prowadzą za to działania, które przygotowują je na szybką, zmechanizowaną inwazję na Ukrainę zarówno z północy, jak i ze wschodu, pozostając dobrze przygotowanym do prowadzenia hybrydowej interwencji wojennej w krajach nadbałtyckich, podobnej do tej, z którą mieliśmy do czynienia Ukrainie po rewolucji na Majdanie – dodają.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Think-tank wzywa Stany Zjednoczone oraz ich sojuszników do szerszej analizy poczynań Rosji oraz do ponownej oceny najbardziej prawdopodobnych kierunków jej działań. Apelują również o ponowne rozważenie sposobu doboru narzędzi militarnych i niemilitarnych koniecznych do obrony sojuszników NATO i Ukrainy przed potencjalną rosyjską agresją.
Wyniki raportu przygotowanego przez waszyngtoński think-tank są szeroko kolportowane na Ukrainie. Piszą o portale internetowe, informacje na ten temat znajdziemy również w tamtejszych mediach społecznościowych.
źródło: en.lb.ua
Fot. Wikimedia/Vitaliy Ragulin