Jak informuje „Daily Mail”, mieszkaniec amerykańskiego stanu Arkansas Josh Henley dokonał odrażającego odkrycia. W zakupionej przez niego puszcze napoju Red Bull znajdowała się martwa mysz. Mężczyzna opublikował na Facebooku film, w którym pokazuje przykrą niespodziankę.
Myślę, że Red Bull stracił we mnie swojego klienta. Kupiłem zeszłej nocy puszkę napoju, postanowiłem zajrzeć do środka i zauważyłem tam martwą mysz – napisał Josh Henley na Facebooku. Zamieścił on również nagranie, na którym widzimy jak rozcina puszę w celu dokładnego sprawdzenia zawartości pustej puszki po Red Bullu.
Henley stwierdził, że nie wie, w jaki sposób zwierzę mogło dostać się do napoju. Powiedział, że po zakupie Red Bulla nie wypił całej puszki i zostawił otwartą resztkę w samochodzie na noc. Następnego dnia postanowił ją wylać i odkrył, że coś się obija o ściany puszki od środka.
Zastanawiałem się co to mogło być. Postanowiłem zajrzeć do puszki i wszystko sfilmować, ponieważ nikt by mi inaczej nie uwierzył. Przeciąłem ją nożyczkami i wewnątrz zauważyłem martwą mysz – powiedział.
Henley stwierdził, że jego zdaniem zwierzę nie mogło wcześniej przebywać w samochodzie i wejść do otwartej puszki zostawionej na noc. Przekonuje, że nie zauważył wcześniej, aby w aucie grasowała mysz.
Z informacji podanych na Facebooku wynika, że mężczyzna zgłosił już sprawę do odpowiednich służb, które podejmą teraz kroki mające na celu wyjaśnienie, w jaki sposób mysz dostała się do puszki. Postanowił również ostrzec innych, żeby sprawdzali produkty przed ich konsumpcją.
Źródło: Facebook.com, wprost.pl, prostozmostu.pl