Odkąd w 1986 roku doszło do awarii w Czarnobylu, tereny wokół byłej elektrowni nie nadają się praktycznie do niczego. Już wkrótce w tzw. strefie zero znów pojawi się możliwość pozyskiwania energii.
Pozyskiwanie czystej energii z Czarnobyla? Brzmi to trochę jak żart, ale wygląda na to, że już wkrótce te plany ujrzą światło dzienne. Niespełna 100 metrów od byłej elektrowni atomowej zostanie umieszczone 4 tysiące paneli fotowoltanicznych, których celem będzie pozyskiwanie energii ze słońca.
Za uruchomienie elektrowni słonecznej w strefie, gdzie praktycznie nie istnieje możliwość zbudowania jakiegokolwiek przemysłu, odpowiada Solar Chernobyl. To spółka, w skład której wchodzi ukraiński przedsiębiorca Jewgienij Wariagin i niemiecka firma Enterpac. Celem inwestycji jest dalszy ciąg uniezależniania się Ukrainy od energii pochodzącej z Rosji. Ma to związek z ostatnimi problemami w dostawie gazu i węgla.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Budowa paneli ma kosztować blisko milion euro, a osiągnął one moc 1 megawata. To dopiero początek dużych inwestycji na Ukrainie, których celem jest pozyskiwanie energii słonecznej. Do 2020 roku udział odnawialnych źródeł energii ma wzrosnąć na Ukrainie do 11 procent.
Jak wyjaśnia Jewgienij Wariagin, celem inwestorów jest prowadzenie interesów na ziemi, która praktycznie do niczego się nie nadaje. – Naszym celem było wykorzystanie zniszczonej ziemi, która nie nadaje się do czegokolwiek innego, i prowadzić interesy w Czarnobylu – mówił.
Czytaj także: Nowy Kodeks Pracy umożliwi zwolnienie kobiet w ciąży? Szokujący projekt!