Tomasz Komenda, mężczyzna, który najprawdopodobniej niesłusznie spędził 18-lat w zakładzie karnym, może ubiegać się o gigantyczne odszkodowanie. Czy to zrobi?
O możliwym odszkodowaniu dla Tomasza Komendy pisze dziennik „Fakt”. Na łamach tabloidu wypowiada się mecenas Jacek Kondracki, który twierdzi, iż za rok pobytu w zakładzie karnym pan Tomasz powinien zażądać od państwa gigantycznych pieniędzy.
Na miejscu pana Tomasza za każdy rok więzienia żądałbym miliona złotych – powiedział Kondracki.
Czytaj także: Artur Szpilka skomentował sprawę Tomasza Komendy. \"W jego głowie na pewno zostaną trwałe zmiany\
Mecenas dodaje, że gdyby taka sytuacja miała miejsce w Stanach Zjednoczonych „byłoby to kilkanaście a może i nawet kilkadziesiąt milionów dolarów”. Kondracki podkreśla jednak, że jeżeli Komendzie udałoby się wywalczyć chociaż 2 miliony złotych, to w naszych realiach należałoby uznać to za sukces.
„Fakt” podaje, że walka Tomasza Komendy o gigantyczne odszkodowanie może rozpocząć się już w ciągu najbliższych miesięcy. Do tego potrzebna jednak jest decyzja Sądu Najwyższego o zadośćuczynienie.
Dramatyczne momenty w więzieniu
W rozmowie z dziennikarzami programu „Uwaga” emitowanego na antenie TVN, Tomasz Komenda przyznał, że w więzieniu był dręczony przez innych osadzonych. Miał również próby samobójcze.
Z takimi paragrafami jak ja miałem, to myślałem, że mnie zabiją w kryminale. Przetrwałem dzięki rodzinie. Dawali mi wsparcie, i na tamtą chwilę, to było dla mnie najważniejsze. Miałem próby samobójcze. Już wisiałem, tylko mnie współosadzeni odcięli. Najwidoczniej miałem żyć, żebym doczekał tej chwili – powiedział.
W wywiadzie dla „Faktu” przyznał, że dopiero uczy się życia na wolności. Mam 42 lata i nie mam nic, teraz wszystko zaczyna się od początku. Ten koszmar jest już za mną, ale nigdy o nim nie zapomnę – powiedział.
źródło: Fakt