Jak informuje „Rzeczpospolita”, Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał tytuł przelewu za wystarczający dowód w sprawie udzielenia pożyczki. Dzięki temu kobieta, która pożyczyła pieniądze znajomemu bez zawarcia z nim umowy, ma szansę na zwrot zaległości.
Od maja 2011 do lutego 2012 roku Maria C. dokonała łącznie 35 przelewów na rachunek mężczyzny. Wszystkie tytułowała słowem „pożyczka”.
Tytuł przelewu ma znaczenie
Po pewnym czasie znajomi założyli firmę. Okazało się jednak, że współpraca nie układa się dobrze, a mężczyzna pieniądze firmy wykorzystuje w prywatnych celach. Andrzej A. nie chciał oddać też kobiecie pożyczonych pieniędzy.
Po bezskutecznej próbie odzyskania pieniędzy Maria C. postanowiła skierować sprawę do sądu. Rozstrzygnięcie okazał się dla niej korzystne. Sąd stwierdził, że przelewy o tytule „pożyczka”, w sytuacji, gdy pozwany przez wiele miesięcy nie sprzeciwiał się temu faktowi, uprawdopodobniają fakt zawarcia umowy pożyczki.
Źródło: „Rzeczpospolita”