Chwilę grozy przeżył turysta podróżujący po safari w Tanzanii. W pewnym momencie do jego samochodu wskoczył gepard. Nagranie całej sytuacji zostało opublikowane w serwisie YouTube.
Britton Hayes jechał przez słynny park Serengeti w regionie Gol Kopjes. Przemieszczał się w grupie innych turystów. W pewnym momencie dołączyły do nich trzy gepardy, które zaczęły niebezpiecznie interesować się ludźmi. Jeden z dzikich kotów wskoczył na maskę auta, drugi dostał się na tylną kanapę samochodu.
Zorientowaliśmy się, że wzbudziliśmy zainteresowanie gepardów, ale było zbyt późno, żeby szybko odjechać czy robić jakieś gwałtowne ruchy. Wystraszylibyśmy tylko zwierzęta, a wtedy właśnie sprawy przybierają zły obrót – opowiadał agencji KOMO News Amerykanin.
Chwile grozy zarejestrowała kamera
Na nagraniu widzimy, jak gepard obwąchuje wnętrze auta i gryzie tapicerkę. Hayes otrzymywał w tym czasie instrukcje od przewodnika wycieczki, że powinien utrzymać spokój i zwolnić oddech. Szczerze, to był chyba najstraszniejszy moment w moim życiu – wspomina amerykański turysta.
Czytaj także: Wielogłosem o...: Gra o tron - sezon 4
Czułem, że muszę oczyścić swój umysł i uspokoić myśli, ponieważ drapieżniki potrafią wyczuć twój strach i inne słabości, które odczuwasz, a wówczas odpowiednio reagują – powiedział Hayes.
Po kilu minutach zwierzę opuściło samochód. Turyście nic się nie stało.
Źródło: tvp.info, YouTube.com