58-letnia pracownica instytucji finansowej odpowie za kradzież ponad 300 tys. zł z kont dwóch klientek oraz fałszowanie ich podpisów na zleceniach wypłat – poinformował rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń. Grozi jej za to nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Podejrzana odpowie za kradzież ponad 300 tysięcy złotych oraz za podrabianie podpisów klientek. Kobieta, jako pracownica jednej z instytucji finansowych, miała dostęp do rachunków osobistych jej klientów. Środki pieniężne zgromadzone przez petentów okazały się dla niej łatwym źródłem dochodu.
58-latka dowiedziała się o śmierci dwóch zamożnych klientek banku – wpadła wtedy na pomysł, jak szybko się wzbogacić. W okresie od lutego do października 2012 roku wypłaciła z rachunków ponad 300 tysięcy zł. Aby ukryć swoje działanie, fałszowała podpisy zmarłych.
Sprawa wyszła na jaw podczas przeprowadzonej w banku kontroli. O przestępstwie zawiadomiono organy ścigania. 58-latce przedstawiono zarzuty: kradzieży mienia znacznej wartości oraz podrabiania podpisów zmarłych klientek.
Czytaj także: Fiskus coraz chętniej blokuje konta przedsiębiorcom. Wzrost jest nawet ponad 15-krotny
Grozi jej teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: rmf24.pl; policja.pl
Fot.: pixabay.com/skyradar