Żubr Wojtek od dłuższego czasu związany był z podlaską wsią Budy. Niestety, ta „znajomość” przejdzie już do historii. Jak poinformował prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków PAN, słynny żubr nie żyje.
Od jakiegoś czasu żubr wojtek związał się z mieszkańcami wsi Budy i stał się wręcz atrakcją turystyczną. Niejednokrotnie zbliżał się do ludzi, pozwalając sie między innymi dokarmiać. To mogło szkodzić jego diecie, a ponadto istniała obawa, że zwierzę może w końcu zaatakować. Zdecydowano się na odłowienie Wojtka i wywiezienie do w głąb Puszczy Białowieskiej. Po jakimś czasie zwierzę powróciło do wsi.
W ostatnim czasie ponowiono próbę wywiezienia żubra w głąb puszczy. Niedługo po tym, natrafiono na jego ciało w pobliżu wsi Topidło.
Czytaj także: 90-lecie ocalenia żubra w Puszczy Białowieskiej. W jaki sposób tego dokonano?
O smutnym końcu żubra Wojtka poinformował na Facebooku prof. Rafał Kowalczyk. „Smutny koniec żubra Wojtka. Żubr Wojtek, który stał się ulubieńcem mieszkańców wsi Budy i pupilem mediów, padł kilka dni temu, po odłowieniu i wywiezieniu w głąb Puszczy Białowieskiej. Nie udało mi się ustalić, jaka była przyczyna śmierci żubra” – napisał.
Nie wiadomo ile dokładnie Wojtek miał lat. Szacuje się, że jego wiek oscylował między 13 a 18 lat. Zgodnie ze standardami, głowa żubra trafi teraz do Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży, zaś jego ciało zostanie pozostawione padlinożercom.