Antoni Macierewicz, były szef MON, przewodniczący podkomisji smoleńskiej, był gościem audycji w Polskim Radiu 24. Polityk przedstawił nowe ustalenia ws. katastrofy smoleńskiej.
Przez lata byliśmy wodzeni za nos przez pewnych panów (…), a także media, które kazały nam ustalać sekundowe drobiazgi (…). To jest ważne, będziemy się tym zajmować. Ale nie to jest najważniejsze. Najistotniejsze jest wskazanie, jak doszło do śmierci tych ludzi – mówił Macierewicz (cytat za polskieradio.pl).
Były szef MON zdradził również, w jaki sposób, według ustaleń ekspertów, doszło do największej tragedii w dziejach powojennej Polski. Do śmierci osób lecących rządowym samolotem doszło na skutek eksplozji w centropłacie, na środku samolotu. Zaraz przed upadkiem na ziemię – powiedział.
Czytaj także: Oni mieli być na pokładzie samolotu do Smoleńska. Nie polecieli i uratowali życie
Nawet, gdyby do całego wydarzenia doszło po oderwaniu, też przez eksplozję, wyłącznie lewego skrzydła, gdyby samolot upadł „do góry nogami”, większość pasażerów by przeżyła. Eksplozja w skrzydle nikogo nie zabiła, nie wystarczyłaby do doprowadzenia do śmierci tych ludzi. To była tylko część całej operacji – dodał.
Do katastrofy smoleńskiej doszło 10 kwietnia 2010 roku o godzinie 8:41 czasu środkowoeuropejskiego letniego. Zginęło w niej 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką, ostatni prezydent na uchodźstwie, Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych oraz wiele innych osób pełniących najważniejsze funkcje w państwie.
źródło: Polskie Radio 24
Fot. YouTube/Kino Świat PL