Podczas przemówienia Andrzeja Dudy przy okazji odsłonięcia pomnika smoleńskiej, Piotr Walentynowicz, wnuk Anny Walentynowicz, działaczki „Solidarności”, odwrócił się plecami do prezydenta. To moje małe weto – oświadczył kilka dni wcześniej.
Nie pójdę z bannerami. Jedyne co mi pozostaje, aby nie zakłócić powagi, dostojności tej uroczystości, to po prostu, gdziekolwiek nie będę stał, gdy pan prezydent zacznie przemawiać – odwrócę się plecami dla niego. To będzie symboliczny gest mojego sprzeciwu. Moje małe weto – powiedział Walentynowicz kilka dni przed odsłonięciem pomnika.
Jak powiedział, tak zrobił. Reporterzy Polsat News uchwycili moment, w którym Duda zaczyna przemawiać, a Walentynowicz obraca się do niego plecami. Stoi tak do końca wystąpienia głowy państwa.
Czytaj także: Oni zginęli w katastrofie smoleńskiej. Pełna lista ofiar
Nie wierzę… ??#10kwietnia #Smoleńsk #Walentynowicz #ustawadegradacyjna
via @PolsatNewsPL pic.twitter.com/3nYdcO12XL
— Agata (@1Ragata) 10 kwietnia 2018
Pod koniec marca Walentynowicz wystosował do Andrzeja Dudy list. Żąda w nim, aby prezydent nie występował podczas ósmej rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Żądam od Pana, aby nie przemawiał Pan na VIII rocznicy Katastrofy Smoleńskiej, gdyż w mojej opinii nie jest Pan godzien tego zaszczytu. Moja śp. Babcia, Anna Walentynowicz domagała się rozliczenia zbrodniarzy komunistycznych przez całe swoje życie. Nie udało się to za jej życia i za życia tych pospolitych bandytów. Pan jako Prezydent RP właśnie stanął w obronie osób, które niekoniecznie naciskając na spust, ale wydając rozkazy, byli odpowiedzialni za największe tragedie, męczeństwa i zbrodnie powojennej Polski. Tym samym stanął Pan w opozycji do wartości i idei, którym moja Babcia przez całe życie była wierna – pisał wówczas.
Zachowanie Walentynowicz to oczywiście reakcja na decyzje prezydent ws. zawetowania ustaw reformujących sądownictwa oraz tzw. ustawy degradacyjnej. Wnuk Anny Walentynowicz krytykował głowę państwa za te ruchy.
źródło: Polsat News, gazeta.pl
Fot. Polsat News screen