Wokalistka, która ma reprezentować Rosję w tegorocznym konkursie Eurowizji wystąpiła w Moskwie na przedeurowizyjnej imprezie. Jednak gdy Julia Samojlowa zaczęła śpiewać stało się coś zaskakującego. Po wszystkim wybuchł skandal, a piosenkarkę oskarżono o to, że… nie potrafi śpiewać.
Julia Samojlowa wystąpiła na imprezie prezentując utwór „I Won’t Break”. Piosenkarka występowała bez playbacku, śpiewała na żywo. Jednak po jej występie w sieci wybuchła prawdziwa burza. Wielu internautów oskarżyło wokalistkę o to, że ta w ogóle nie potrafi śpiewać, a jej popularne utwory są efektem pracy specjalistów w studio.
Był to pierwszy występ 29-letniej wokalistki na żywo. Jak zauważają media, jej wykonania utworu nie uratował nawet dwuosobowy chórek, który również pojawił się na scenie. W sieci pojawiły się nawet porównania jej występu na żywo z tym jak utwór prezentuje się w wersji studyjnej. Każdy może więc ocenić sam.
Media przypominają, że Julia Samojlowa miała reprezentować Rosję na Eurowizji już w ubiegłym roku. Wtedy konkurs odbywał się na Ukrainie i występ rosyjskiej wokalistki został zablokowany przez ukraińskie władze. Nie spodobało im się, że Samojlowa wystąpiła w 2015 r. na terenie zaanektowanego przez Rosję Krymu.
Źródło: se.pl
Fot.: YouTube/ESC EUROFAN