Kilkadziesiąt minut trwała bójka dwóch grup Cyganów w poznańskim centrum handlowym. Dopiero przyjazd jedenastu radiowozów sprawił, że wszyscy uciekli z miejsca zdarzenia.
Jak informują świadkowie, awantura miała zacząć się od krzyków około godziny 22:30. Cyganie wzbudzili zainteresowanie kupujących i ochroniarzy. Z czasem sytuacja zaczęła robić się coraz bardziej napięta.
Po pewnym czasie okazało się, że między dwiema rozrastającymi się grupami zaczyna dochodzić do rękoczynów. W kulminacyjnym momencie na terenie centrum handlowego biło się około 50 osób. Początkowo próbowali interweniować ochroniarze, jednak na terenie kompleksu było ich tylko czterech, więc wkrótce się wycofali. Tak przynajmniej informują świadkowie w rozmowie z portalem epoznan.pl.
Na miejsce zostały wysłane patrole policji, które dotarły tam około godziny 23:00. Widok jedenastu radiowozów musiał przestraszyć osoby biorące udział w bójce, ponieważ wszyscy uciekli. Jak informuje Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Poznaniu w rozmowie z Wirtualną Polską, gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, bójka się zakończyła. – Dostaliśmy zgłoszenie i udaliśmy się na miejsce. Gdy przyjechaliśmy, tych osób już nie było – powiedział.
Czytaj także: Jak Brygada Łupaszki stała się Brygadą Śmierci?
Filip Gruszczyński, rzecznik Posnanii poinformował, że głównym zadaniem ochroniarzy w takiej sytuacji było wezwanie policji i ochrona pozostałych klientów sklepu.
Czytaj także: Chełmno: W nocy spalił 10 samochodów. Okazało się, że ma… 14 lat