Wczorajszy mecz z Realem Madryt był dla Bayernu Monachium ostatnim spotkaniem w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Piłkarze niemieckiej drużyny zremisowali na Santiago Bernabeu 2-2, co zapewnił awans graczom ze stolicy Hiszpanii (w pierwszym meczu Real zwyciężył 2-1). Po zakończeniu zmagań operator jednej z telewizji transmitujących starcie, uchwycił załamany wyraz twarzy Roberta Lewandowskiego, który mocno przeżył odpadnięcie swojego zespołu z prestiżowych rozgrywek.
Mecz dostarczył kibicom mnóstwo emocji. Były w nim bowiem gole, dramaturgia oraz fatalne błędy, jak ten Svena Ulreicha, bramkarza monachijskiej drużyny, który pomógł Karimowi Benzemie w zdobyciu gola na 2-1. Więcej TUTAJ.
Robert Lewandowski robił co mógł, aby zapewnić swojemu zespołowi awans do finału. Polak, podobnie jak w pierwszym meczu, był jednak mocno pilnowany przez obrońców Realu, którzy często podwajali, a niekiedy nawet potrajali krycie.
Czytaj także: Dramat bramkarza Bayernu Monachium. Popełnił fatalny błąd, po meczu na murawie został zupełnie sam [FOTO+WIDEO]
Snajper Bayernu miał kilka okazji do zdobycia bramki, w tym jedną bardzo dobrą. Niestety, posłał piłkę wprost w bramkarza „Królewskich” Keylora Navasa.
„Lewy” zakończył więc dwumecz z Realem bez liczb na koncie. Nie zdobył bowiem gola, nie zaliczył także asysty. Po zakończeniu spotkania Polak był załamany. Operator kamery uchwycił jego wyraz twarzy chwilę po gwizdku kończącym mecz. Widać tam duże rozgoryczenie oraz żal, iż nie udało się awansować do wymarzonego finału tych niezwykle prestiżowych rozgrywek.
Robert Lewandowski marnuje się w Bayernie. pic.twitter.com/K2jE7xVXc6
— Łukasz Szot (@SzooRM) 1 maja 2018
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Богдан Заяц