Izu Ugonoh to sportowiec, o którym w ostatnim czasie dużo mówi się w Polsce i to nie tylko za sprawą zbliżającej się walki. Głośno zrobiło się między innymi o jego pozytywnych wypowiedziach na temat Polski i różnych wydarzeń, jak między innymi Marsz Niepodległości. W jednym z ostatnich wywiadów opowiedział o swojej wizycie w TVN 24.
Jakiś czas temu Izu Ugonoh był gościem w „Faktach po Faktach” na antenie TVN 24. Podczas programu mówił miedzy innymi o pozytywnym podejściu Polaków do innych narodowości. – Polska przeszła ogromną transformację, jeśli chodzi o tolerancję i otwartość na ludzi innej narodowości, o innym kolorze skóry – mówił.
Zaznaczył również, że ma dziś wielu przyjaciół w naszym kraju. – Dużo czasu spędzam na sali treningowej, gdzie wszyscy mnie znają, mam dużo przyjaciół i zawsze byłem popularnym chłopakiem. Ta moja popularność również dzięki sportowi wzrasta, co sprawia, że czuję się mile widziany praktycznie wszędzie, gdzie się pojawiam – dodał.
Izu Ugonoh: Nie dałem się zmanipulować
O swojej wizycie w TVN Izu Uhonoh opowiedział podczas wywiadu dla RingPolska.pl. – Dostałem mnóstwo wiadomości z całej Polski od różnych ludzi, za co dziękuję bardzo. To były miłe wiadomości, ciekawe wiadomości, bo też nie wiedziałem, że aż taki wpływ to, co powiedziałem miało na wiele osób – mówił.
Pięściarz przyznał, że wciąż nie utożsamia się z żadną opcją polityczną. – Ja całkowicie pozostaję wciąż apolityczny i po prostu dalej zamierzam być sobą. Myślę, że to, jaką jestem osobą jest ciekawym zjawiskiem dla wielu ludzi w Polsce. (…) Przyznam się bez bicia, że ja dopiero w ostatnich tygodniach (…) dopiero zagłębiłem się, co to jest lewa strona, prawa strona itd – zaznaczył
Izu Ugonoh powiedział również, że podczas wizyty nie dał się zmanipulować. – Ja nie wiedziałem po co mnie tam zaprosili. Nie wiedziałem po co mnie zaprosili i nie wiedziałem czego ode mnie oczekiwali, a po prostu powiedziałem to, co uważam, więc myślę, że wyszło najlepiej jak mogło. A z drugiej strony też się nie dałem zmanipulować, bo ta sytuacja też jest troszeczkę dziwna. No jak, zapraszacie mnie do telewizji i oczekujecie tego, że ja teraz będę psioczył na to, jak w Polsce jest okropnie, jak strasznie się żyje? No dajmy spokój, bądźmy dorośli. Nigdy bym czegoś takiego nie zrobił, bo to jest po prostu słabe – powiedział.
Czytaj także: Szykuje się wielki powrót Ryszarda Petru? „Mam dość całej tej Nowoczesnej”