Roman Polański zareagował na usunięcie go z Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Reżyser zamierza walczyć z decyzją. Jego prawnik, Harland Braun, opublikował komunikat w którym odniósł się do sprawy.
W ubiegłym tygodniu media informowały o decyzji Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Członkowie zdecydowali o usunięciu ze swojego grona Romana Polańskiego i Billa Cosby’ego. W oświadczeniu podkreślono konieczność „zachowania standardów etycznych”.
„Członkowie muszą sprostać wartościom Akademii związanym z szacunkiem dla ludzkiej godności” – czytamy w dokumencie.
JUST IN: Academy of Motion Picture Arts and Sciences’ Board of Governors votes to expel Bill Cosby and Roman Polanski.
Czytaj także: Roman Polański wyrzucony z Amerykańskiej Akademii Filmowej! Wraz z nim wydalony został Bill Cosby
„The Board continues to encourage ethical standards that require members to uphold the Academy’s values of respect for human dignity.” https://t.co/qBqFjcWgxD pic.twitter.com/indmb6mIgg
— ABC News (@ABC) 3 maja 2018
Media połączyły decyzję o wykluczeniu Polańskiego i Cosby’ego z aferą dotyczącą zachowania Harveya Weinsteina oraz akcją #MeToo.
„Oni są bandą hipokrytów”
Jak informuje „Los Angeles Times”, we wtorek do sprawy odniósł się prawnik Romana Polańskiego, Harland Braun. W liście skierowanym do Akademii podkreślił, że decyzja została wydana nielegalnie.
„Nie kwestionujemy tutaj istoty decyzji o wydaleniu, ale raczej rażące lekceważenie przez waszą organizację własnych standardów postępowania, a także naruszanie norm określonych przez obowiązujący w Kalifornii Corporations Code” – napisał Braun.
Prawnik poprosił o zorganizowanie rozmowy, przesłuchania, które pozwoliłoby Polańskiemu przedstawić swoje racje.
Braun przekonuje, że reżyser nerwowo zareagował na decyzję Akademii. Organizacja, której członkowie oklaskiwali Polańskiego na stojąco, kiedy w 2003 roku odbierał Oscara za „Pianistę” teraz wyrzuca go ze swojego grona. „Powiedział: Oni są bandą hipokrytów” – relacjonuje prawnik.
Konflikt z prawem
Obserwatorzy łączą decyzję organizacji ws. Polańskiego ze sprawą z 1978 roku. Polski reżyser został wówczas skazany przez amerykański wymiar sprawiedliwości za gwałt na 13-letniej Samanthy Gailey (Samantha Geimer). Polański przed ogłoszeniem wyroku uciekł za granicę. W 2009 roku pokrzywdzona sama zwróciła się do amerykańskiego sądu o umorzenie sprawy, jednak sędzia nie zgodził się na takie rozwiązanie.