W Mali doszło do potwornej zbrodni dokonanej przez uzbrojonych napastników, którzy porwali, a następnie bestialsko zamordowali 5-letnią dziewczynkę. Lokalna społeczność jest przekonana, że powodem mordu było to, że dziecko było albinosem.
Do wstrząsającej zbrodni doszło 13 maja w mieście Fana w Mali, 125 km na północ od Bamako. Dziewczynka nazywała się Djeneba Diarra i feralnego dnia spała razem z matką i siostrą na dziedzińcu jednego z domów. Wtedy pojawili się uzbrojeni napastnicy, którzy porwali dziecko. Niestety ofiara została brutalnie zamordowana. Jej ciało znaleziono później w pobliżu lokalnego meczetu. Było pozbawione głowy.
Zbrodnia wstrząsnęła mieszkańcami do tego stopnia, że doszło nawet do gwałtownych zamieszek. W ich trakcie podpalono komisariat miejscowej policji. Domagamy się sprawiedliwości, jej głowa została odcięta. To zbrodnia rytualna. – zauważa rozmówca BBC z miasta Fana.
Wśród lokalnej społeczności pojawiły się nawet spekulacje, że morderstwo może mieć związek z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi. W Mali mają się one odbyć pod koniec lipca bieżącego roku.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Jak zauważa wprost.pl, w Afryce istnieją dawne przesądy, zgodnie z którymi albinosi są wcieleniami duchów zmarłych. Istnieje też przesąd występujący głównie we wschodniej Afryce, że części ciała albinosów mają magiczną moc, a mikstury i amulety wytwarzane z części ciała ludzi z albinizmem mogą przynieść szczęście i bogactwo.
Źródło: wprost.pl
Fot.: Pixabay/Pexels