Forma piłkarzy portugalskiego klubu Sporting Lizbona tak bardzo nie spodobała się kibicom tego zespołu, że ci postanowili wziąć sprawy we własne ręce. Grupa ok. 50 zamaskowanych chuliganów napadła na piłkarzy własnej drużyny.
Sporting Lizbona zakończył obecny sezon na trzecim miejscu w lidze portugalskiej ze stratą 10 punktów do lidera FC Porto. Drugie miejsce zajęła Benfica Lizbona z przewagą 3 punktów. Dodatkowo Sporting musiał pożegnać się z Ligą Europy po porażce z Atletico Madryt. Już wtedy trener zarzucał graczom brak zaangażowania.
Najwyraźniej takie same pretensje do piłkarzy mają kibice zespołu. Według relacji portugalskich mediów, liczna grupa zamaskowanych i uzbrojonych sprawców wtargnęła na boisko treningowe oraz do szatni Sportingu. Przywódcy kiboli obrażali trenera Jorge Jesusa i piłkarzy.
Doszło nawet do rękoczynów. Niektórzy zawodnicy byli bici przez napastników uzbrojonych w pałki i ciężkie pasy. Najpoważniejszych obrażeń paradoksalnie doznał najlepszy gracz Sportingu, napastnik Bas Dost. Z rozcięto głową trafił do szpitala.
From Portugal: Around 50 hooded men ‘beat’ Sporting players and staff, disgusting images. https://t.co/t6CE3S0Xjy pic.twitter.com/pHQDdD77ft
— Sport Witness (@Sport_Witness) 15 maja 2018
Just heard about the attack by the so called Sporting Lisbon fans wounded their own players including Dutch striker Bas Dost. #basdost pic.twitter.com/UpqHNuDPSi
— Alistair Overeem (@Alistairovereem) 15 maja 2018
Władze klubu wystosowały w tej sprawie specjalny komunikat. Nie możemy w żaden sposób być łączeni z takim zachowaniem wobec zawodników, trenerów i sztabu ani z podejściem, które wiąże się ze stosowaniem przemocy. To nie jest i nie może być Sporting. Podejmiemy wszelkie możliwe kroki aby odszukać odpowiedzialnych za to, co się stało, i nie zawahamy się wystąpić o ich ukaranie. – napisano.
Źródło: wprost.pl
Fot.: Twitter/Sport Witness