Małżeństwo Lewandowskich może cieszyć się ogromnymi zarobkami i wygodnym życiem. Jednak nie zawsze tak było i jak się okazuje, oboje wiedzą, co to znaczy nie mieć pieniędzy. Jak przyznał Robert Lewandowski, boleśnie przekonała się o tym zwłaszcza jego żona Anna.
Robert Lewandowski udzielił wywiadu „Super Expressowi”, w którym zdradził mało znane szczegóły z dzieciństwa swojego i swojej żony. Jak się okazuje, oboje w pewnych okresach swojego życia musieli borykać się z problemami finansowymi, której jednak dużo boleśniej dotknęły Annę.
Gwiazdor Bayernu Monachium i polskiej Kadry przyznał, że ojciec jego żony zarabiał dużo i początkowo Anna żyła w dobrobycie. Jej matka nie podejmowała wtedy pracy i zajmowała się domem. Jednak pewnego dnia ojciec zniknął nie zostawiając rodzinie żadnych środków do życia. A potem z dnia na dzień uciekł. Zostali z niczym, zero, pomagał im Caritas. Ania więc wie, jak to jest mieć pieniądze i nagle je stracić. – opowiada Robert Lewandowski.
Piłkarz przyznał, że w dzieciństwie w jego rodzinie również się nie przelewało. Musiał sam przez kilka miesięcy odkładać na nowe buty do grania. Trochę mi babcia dawała, tato, jak wysprzątałem mu auto. I tak zbierałem do skarbonki po 10 czy 20 zł, żeby mieć na korki. – wspomina Lewandowski.
W innej części wywiadu piłkarz ujawnił swoje marzenie i plan na przyszłość. To moje marzenie, aby założyć akademię z prawdziwego zdarzenia, ale nie ukrywam, że sam tego nie zrobię. Pomoc osób, miasta, sponsora, dobre chęci władz byłyby potrzebne. – powiedział.
Źródło: se.pl
Fot.: YouTube/sporttvppl