Podczas wczorajszej konferencji prasowej Sebastian Mila poinformował, że oficjalnie kończy karierę sportową. Dzisiejszy mecz, w którym jego Lechia Gdańsk zmierzy się z Sandecją Nowy Sącz, będzie jego ostatnim na polskich boiskach.
Wczoraj na stadionie w Gdańsku odbyła się przedmeczowa konferencja prasowa z udziałem Sebastiana Mili. Piłkarz poinformował, że oficjalnie żegna się z Lechią i kończy karierę sportową. Były reprezentant Polski nie potrafił ukryć łez.
Dziękujemy @SebastianMila11 ⚽ ? Zdjęcia z pożegnania: https://t.co/HiAOI0EiYG pic.twitter.com/8fyMySBbyw
Czytaj także: Ekstraklasa 2012/2013: Legia nie popełniła błędu sprzed roku
— Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) 18 maja 2018
Mila zamieścił również wpis na Twitterze, w którym pożegnał się z kibicami obserwującymi jego profil w social media. „Nadszedł ten dzień, w którym po raz ostatni zakładam buty piłkarskie na nogi…I powiem Wam szczerze, dzisiaj przed oczami mam tylko obraz siebie, jako małego dzieciaka z ogromnym marzeniem.. Z ogromnym bólem serca żegnam się z boiskiem i kibicami. Dziękuję za wszystko” – napisał.
Highlight „Sebastian Mila – Marzyciel” z najważniejszymi fragmentami w karierze. Warto przypomnieć fragment z okazji zakończenia kariery. pic.twitter.com/mkBEwWpvD8
— PanZdzichuPL (@PanZdzichuPL) 18 maja 2018
Mila rozpoczął seniorską karierę w barwach Lechii Gdańsk. Następnie występował w Orlenie Płock i Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, z którą rozgrywał kapitalne mecze w europejskich pucharach (pamiętne spotkania z Herthą Berlin i Manchesterem City).
Po występach w Grodzisku rozpoczęła się jego przygoda z zagraniczną piłką. Mila reprezentował barwy Austrii Wiedeń oraz Valerengi Oslo. Poza granicami kraju miejsca długo nie zagrzał. Po trzech latach wrócił do Polski, gdzie podpisał kontrakt z ŁKS-em. Następnie przeniósł się do Śląska Wrocław, z którym zdobył mistrzostwo Polski. Ostatnim klubem w jego karierze była Lecha, do której trafił w 2015 roku.
Mila rozegrał 38 spotkań w reprezentacji Polski. Zdobył w nich 8 bramek. Jedna z nich padła w arcyważnym meczu z Niemcami w Warszawie, już za kadencji Adama Nawałki.
źródło: wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Roger Gorączniak