To z całą pewnością będzie jeden z tych finałów „Familiady”, które przejdą do historii. I wszystko za sprawą jednego z uczestników, który „zaraził” wszystkich pozytywnym podejściem i poczuciem humoru.
Już od początku finału widać było, że Kuba z drużyny „Ludzie Sukcesu” to osoba niezwykle pozytywna. W finale to właśnie on odpowiadał jako drugi. Jego pierwsze żarty sprawiły, że prowadzący Karol Strasburger również postanowił nieco rozluźnić atmosferę.
Kuba najbardziej „wsławił się” odpowiedzią o śpiewających ptakach, wśród których wymienił sikorkę. Najbardziej zaskakujące dla uczestnika było to, że trzech ankietowanych udzieliło takiej samej odpowiedzi. Kuba stwierdził, że gdzieś ma rodzinę rozsianą po świecie.
Ostatecznie drużyna wygrała finał zgarniając ponad 16 tysięcy złotych. Nagranie można zobaczyć poniżej.