Jeśli zakaz sektorówek wejdzie w życie, to będzie to oznaczało rewolucyjną zmianą w polskiej piłce nożnej. Chodzi o wielkorozmiarowe oprawy przygotowywane przez kibiców. Duże płachty materiału są rozpościerane nad siedzeniami i przedstawiają zaplanowany wcześniej przekaz.
Wielki sektorówki, które pojawiają się na trybunach piłkarskich stadionów często są przedmiotem większego zainteresowania niż same mecze. Nie brakuje na nich nie tylko nawiązań do własnych klubów, ale również do ważnych rocznic historycznych, czy zawierających motywy patriotyczne.
Jak się okazuje już wkrótce mogą one zniknąć ze stadionów. Pomysłodawcy takiego rozwiązania argumentują, że w chwili gdy sektorówki zasłaniają dużą część trybuny, pod spodem mają gromadzić się osoby, które się przebierają i zasłaniają twarze. Następnie bezkarnie mają odpalać zakazane race lub uczestniczyć w incydentach. Po wypaleniu rac mają wracać pod sektorówkę, gdzie ponownie przebierają się w pierwotne ubranie. Dzięki temu niezwykle trudno jest je zidentyfikować.
Pomysł zakazu sektorówek pojawił się podczas dzisiejszego spotkania w MSWiA, na którym rozmawiano o rozwiązaniu problemu burd stadionowych. Co ciekawe, do postulatu przyłączył się nawet prezes Ekstraklasy Marcin Animucki.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Jeżeli służą popełnianiu przestępstw, to powinny być zakazane. Jeżeli prezentują treści pozytywne, to nie mam z tym problemu. Zapewne taki postulat zgłosi policja. – mówił Animucki. Jeżeli strony uznają, że to jest dobre rozwiązanie, to może dojść do zmiany przepisów i „sektorówek” nie będzie. – dodał.
Źródło: rmf24.pl
Fot. kibiceslaska.pl