Po sobotnim finale Ligi Mistrzów w kontekście odniesionej kontuzji mówi się głównie o napastniku Liverpoolu, Mohamedzie Salahu. Choć od meczu minęły zaledwie dwa dni to mało kto pamięta jednak, że kontuzję odniósł w nim także boczny obrońca Realu Madryt, Dani Carvajal. Okazuje się, że uraz Hiszpana jest na tyle poważny, iż najprawdopodobniej wykluczy go z udziału w zbliżających się Mistrzostwach Świata.
Mohamed Salah nie był jedną ofiarą sobotniego finału Ligi Mistrzów. Napastnik „The Reds”, który został brutalnie potraktowany przez Sergio Ramosa musiał opuścić murawę jeszcze przed przerwą, a jego los podzielił także boczny obrońca Realu madryt, Dani Carvajal. Wiele wskazuje jednak na to, że większym pechowcem jest ten drugi, gdyż w przypadku Salaha wyjazd na mundial jest znacznie bardziej prawdopodobny.
W 33. minucie spotkania Hiszpan padł na murawę i błyskawicznie zdał sobie sprawę, że kontuzja, której się nabawił jest niezwykle poważna. Świadczyły o tym łzy, które momentalnie pojawiły się na jego twarzy.
You have to feel for Mohamed Salah & Dani Carvajal – not something you’d like to see happen to any professional ???#UCLfinal#ChampionsLeagueFinal pic.twitter.com/bf5c7OcGV6
— Madeleine ?♀️?? (@badgalmaddie_) 26 maja 2018
W efekcie zawodnik musiał zejść z boiska, a zastąpił go specjalista od zadań specjalnych, Nacho Fernandez.
Według nieoficjalnych informacji Carvajal uszkodził mięśnie w prawej nodze. Jak informują hiszpańskie media, przerwa może wynieść nawet miesiąc, co wykluczyłoby go z mundialu. Piłkarz ma przejść jeszcze szczegółowe badania, po których zapadną ostateczne decyzje, co do sposobu leczenia oraz ewentualnego wyjazdu na rosyjski turniej.
Hiszpańscy dziennikarz twierdzą jednak, że absencja Carvajala podczas zbliżającego się mundialu jest praktycznie przesądzona. W mediach rozpoczęły się już nawet spekulacje, kogo na miejsce obrońcy Realu Madryt powoła selekcjoner. Mówi się, że faworytem do zastąpienia Carvajala jest zawodnik FC Barcelony, Sergi Roberto.
źródło: Twitter, transfery.info
Fot. Wikimedia/Ruben Ortega