W Szczytnie od trzech dni trwały poszukiwania 36-letniego policjanta. Niestety finał okazał się tragiczny. Mężczyzna nie żyje, a jego ciało zostało odnalezione w pobliskim jeziorze. Okoliczności tragicznej śmierci wyjaśnia prokuratura.
Młody policjant nie zgłosił się na poranne zajęcia w piątek 25 maja. Dzień wcześniej był na przepustce i do wieczora powinien był wrócić do jednostki. Tak się jednak nie stało. Gdy stwierdzono jego nieobecność rozpoczęto poszukiwania.
Po raz ostatni był widziany nad jeziorem Domowe Małe. W trakcie poszukiwań policjanci przejrzeli miejski monitoring. Kilka łodzi ze strażakami przeszukało jezioro.
W czwartek otrzymał przepustkę. Do godziny 21.30 był zobowiązany wrócić na teren jednostki. Gdy się to nie stało, zawiadomiliśmy miejscową komendę, a ona rozpoczęła poszukiwania. Dziś były kontynuowane już na dużą skalę – mówi WP podinspektor Marcin Piotrowski, rzecznik prasowy policyjnej szkoły w Szczytnie
Niestety sprawdziły się najgorsze przewidywania. Ciało 36-letniego policjanta zostało wyłowione z jeziora. Prokuratura zajmuje się wyjaśnianiem wszystkich okoliczności tragedii.
Źródło: o2.pl;wp.pl
Fot.: policja.pl