Nietypowy przebieg miała procesja z okazji Bożego Ciała w Starej Wsi pod Pszczyną. Wszystko ze względu na pojazd, którym poruszał się ksiądz trzymający monstrancję.
Na opublikowanym w sieci wideo widzimy, jak procesja rusza spod kościoła w Starej Wsi. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, iż ksiądz, który trzyma monstrancję i znajduje się na czele pochodu… siedzi w bordowym kabriolecie. Po chwili auto rusza, a wierni podążają za nim.
Film wzbudził spore kontrowersje, a w serwisie YouTube, gdzie zamieszczone zostało nagranie, zaroiło się od komentarzy. W większości negatywnych. „Pewnie bezdomny prowadził” – napisał jeden z internautów nawiązując do pamiętnej wypowiedzi o. Tadeusza Rydzyka. „Jeśli to jego samochód i jego pomysł to ekskomunika w trybie natychmiastowym” – dodał kolejny. „Auta i dolary – oto tajemnica wiary” – podsumował następny.
Serwis pless.pl podaje jednak, że powód, dla którego duchowny podczas procesji znajdował się w samochodzie, ma być prozaiczny. Chodzi podobno o zły stan zdrowia księdza, który podczas upalnego dnia idąc pieszo mógł poczuć się źle. Stąd troska o jego bezpieczeństwo.
Inne źródła podają z kolei, że proboszcz ma problem z kolanem, w związku z czym wierni zorganizowali widoczny na filmie kabriolet po to, by mógł uczestniczyć w procesji razem z nimi.
źródło, fot: pszczynatv