Do niecodziennej sytuacji doszło w jednej z krakowskich restauracji KFC. Kobieta, stojąc w kolejce po jedzenie, starła się bowiem… z prezydentem Andrzejem Dudą.
„Czemu zgadza się pan na łamanie w Polsce konstytucji?” – zapytała kobieta prezydenta. „Nikt nie łamie w Polsce konstytucji” – początkowo próbował tłumaczyć Andrzej Duda. „Pani się tylko tak wydaje. Zna pani w ogóle tę konstytucję?” – pytał.
Po chwili do akcji wkroczyli ochroniarze prezydenta, którzy poprosili kobietę, aby przestała nagabywać głowę państwa. Ta jednak nie zamierzała odpuszczać i po raz kolejny pytała, „dlaczego prezydent łamie konstytucję”. Wówczas do rozmowy włączyła się małżonka Andrzeja Dudy, Agata Kornhauser-Duda, która poprosiła, by kobieta wytłumaczyła jej, „w którym punkcie łamana jest konstytucja”.
„Chodzi przede wszystkim o ustawy sądowe, zakaz wstępu do Sejmu, KRS” – wymieniała rozmówczyni pary prezydenckiej. „To reguluje regulamin sejmowy, a nie konstytucja” – odparł Andrzej Duda. „Ja rozumiem, że pani nie może się pogodzić z tym, kto wygrał wybory, ale bardzo mi przykro” – dodał po chwili, po czym oddalił się.
źródło: Facebook/Katarzyna Kulerska