Podczas wczorajszej debaty na temat reformy wymiaru sprawiedliwości i praworządności w Polsce, która odbyła się w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, miała miejsce kuriozalna sytuacja. Frans Timmermans, wiceszef Komisji Europejskiej, publicznie oświadczył, że na rozmowy w tej sprawie uda się… do Rosji.
Środowa debata PE ws. reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości była kolejną dyskusją na ten temat.. Złożony przez Zielonych wniosek w sprawie jej organizacji został poparty przez część liderów innych ugrupowań.
Debata rozpoczęła się wystąpieniem przedstawicielki bułgarskiej prezydencji w UEP, a następnie głos zabrał wiceszef KE, Frans Timmermans. Polityk oświadczył, że będzie kontynuował dialog z polskim rządem ws. przeprowadzonej reformy, która jego zdaniem narusza praworządność oraz demokrację w naszym kraju.
Nie byłoby w tym nic zaskakującego, w końcu Timmermans dialog w tej sprawie z przedstawicielami naszych władz prowadzi od kilku miesięcy, gdyby nie fakt, iż polityk oznajmił, że na rozmowy uda się do… Moskwy. „Jadę w poniedziałek do Moskwy, rozmawiać, aby kontynuować dialog z polskim rządem” – wypalił Timmermans.
„Nie musisz już jeździć do Moskwy żeby rozmawiać o polskim rządzie” – rzucił jeden z obecnych na sali europosłów. Jak podaje serwis tysol.pl, głos dobiegł prawdopodobnie z ław ECR, grupy, do której należą również europosłowie PiS.
Mr. @TimmermansEU, it’s 2018. You don’t have to travel to Moscow anymore to speak to the Polish government. #RuleOfLaw #Poland pic.twitter.com/YJL1M3Jl6J
— ECR Group (@ecrgroup) 13 czerwca 2018
źródło: Twitter, tysol.pl
Fot. Twitter/ECR