Wiadomość, którą miała przedstawić w serwisie informacyjnym Rachel Maddow, jedna z najbardziej doświadczonych i znanych dziennikarek w USA wywarła na niej tak duże wrażenie, że nie była w stanie opanować emocji.
Rachel Maddow prowadziła serwis informacyjny jak zwykle bez emocji i nic nie zapowiadało tego co się wydarzyło tuż po chwili. Gdy dziennikarka miała przeczytać dodatkową informację przygotowaną przez agencję AP, emocje wzięły górę.
„To niesamowite. Administracja Trumpa informuje, że będzie odsyłać dzieci i młode osoby…” – wydusiła z siebie wyraźnie poruszona Maddow. Później było jeszcze gorzej. Poprosiła nawet realizatora, by pokazał grafikę z tą wiadomością, ale nikt nie był przygotowany, że dziennikarka nie będzie w stanie sama tego przeczytać. „Myślę, że będę musiała odpuścić” – przyznała.
Jak informuje portal o2.pl, materiał, który miała przeczytać Maddow był o schroniskach w Południowym Teksasie, które zajmują się dziećmi odebranymi rodzicom na granicy z Meksykiem. Agencja przytaczała wypowiedzi pracowników i medyków, którzy opisywali „bawialnie pełne płaczących dzieci w wieku przedszkolnym” i ich beznadziejną sytuację.
Później Maddow przepraszała widzów za pośrednictwem swojego profilu na Twitterze. „Wiem, że to moja praca, by nieważne co się działo, móc mówić na antenie” – napisała.
Źródło: o2.pl
Fot.: YouTube/Guardian News