Obecność Sławomira Peszki w kadrze reprezentacji Polski na mundial, wywołała skrajne emocje. Część kibiców oraz komentatorów twierdzi, że zawodnik Lechii Gdańsk jest dobrym duchem drużyny i nawet jeżeli nie zagra ani minuty, to ważne, aby był wraz z zespołem i dbał o dobrą atmosferę. Inni nie zostawiają zaś suchej nitki na Adamie Nawałce twierdząc, że selekcjoner zabierając Peszkę na turniej pozbawił miejsca w kadrze jednego z młodych i znacznie wartościowszych zawodników. Polemika na ten temat cały czas trwa. Szczególnie w sieci, gdzie niektórym puszczają nerwy.
Podczas dyskusji nt. obecności Peszki w kadrze, zainicjowanej w serwisie Instagram, jeden z kibic postanowił odnieść się do łatki imprezowicza przyklejonej Peszcze przed laty. Użył przy tym jednak wyjątkowo nieeleganckiego określenia. Nazwał bowiem zawodnika Lechii Gdańsk… „chlorem”.
„Ten chlor… nie żartujcie” – napisał komentując ewentualny występ „Peszkina” w pierwszym składzie drużyny narodowej w zbliżającym się meczu z Kolumbią.
W tym momencie do dyskusji włączył się sam zainteresowany, który na Instagramie jest niezwykle aktywny. Piłkarz pokusił się o ripostę, która podobnie jak poprzedni wpis internauty, była wyjątkowo niskich lotów. „Chlor masz na drugie imię” – odparł Peszkin.
Pozostali internauci również nie byli przychylni Peszce.
„Oby nie…. samo wzięcie go to już porażka.Ten zawodnik nic nie wnosi do kadry. Szymańskiego zamiast wziąć, to po znajomości Peszkin pojechał…” – napisał jeden z nich. W tym przypadku Peszko znów pokusił się o udzielenie odpowiedzi. „Lewy mnie powołał, racja” – odparł nawiązując do sugestii, iż pojechał na mundial tylko dlatego, że przyjaźni się z Robertem Lewandowskim.
Cała dyskusja TUTAJ.
W pierwszym meczu z Senegalem Sławomir Peszko nie pojawił się na boisku nawet przez minutę. Nie zagrał również w żadnym ze spotkań towarzyskich rozgrywanych bezpośrednio przed mundialem (z Chile oraz Litwą).
źródło: Instagram, wMeritum.pl
Fot. Flickr/Marco Verch