Robert Mazurek, dziennikarz RMF FM, zażartował ze Zbigniewa Bońka, który po porażkach z Senegalem i Kolumbią, jest w kiepskim nastroju. Gdy internauci poprosili go o konsultację ws. wina, które chcieliby kupić prezesowi PZPN na pocieszenie, Mazurek zaproponował inny prezent.
Wszystko zaczęło się od wpisu, który w serwisie Twitter zamieścili internauci prowadzący żartobliwy profil o nazwie „Centrala Rybna”. Nawiązali w nim do pamiętnej wymiany zdań pomiędzy Zbigniewem Bońkiem a Jackiem Kurskim, w której ten pierwszy szydził z wina podarowanego mu przez prezesa TVP. Nazwał je… „sikaczem” i zasugerował, że nie można go wlać nawet do bigosu (więcej na ten temat W TYM MIEJSCU).
„Proszę Pana @wina_Mazurka , załoga Centrali Rybnej chciałaby kupić Panu Bońku jakieś wino na okoliczność rychłego powrotu z Rosji. Czy mógłby Pan polecić coś dobrego? Z sklepów z winami jest u nas Biedra i Lidl” – napisali przedstawiciele „Centrali Rybnej” oznaczając w tweecie dziennikarza RMF FM, Roberta Mazurka, który uchodzi za konesera i znawcę win (przez wiele lat prowadził w tygodniku „W Sieci” rubrykę, w której dzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat tego trunku).
Mazurek odpowiedział. Zasugerował jednak, że zamiast wina prezesowi PZPN bardziej przydałaby się… herbatka ziołowa.
Droga Centralo, Panu Prezesowi nie kupuje się win w dyskontach. Odebrałby to za nietakt, a przecież zarówno PT Kadrowy jak i Załoga waszej Centrali znani są z dpbrych manier. Dlatego polecam herbatki ziołowe na skołatane nerwy,
— Robert Mazurek (@wina_Mazurka) 26 czerwca 2018
Hejt na Bońka po meczu z Kolumbią
Po meczu z Kolumbią prezes PZPN udzielił wywiadu TVP Sport. Rozmowę z nim przeprowadzała Sylwia Dekiert. Według opinii internautów, Boniek był wobec niej chamski i arogancki. Skąd takie opinie?
Wszystko zaczęło się od pytania Dekiert, która chciała dowiedzieć się, czy Boniek jest rozgoryczony porażką Polaków. Prezes PZPN odparł, że „nie”. „Wie Pani, ja żyję już 62 lata i sport to jest moje życie. Przegrałem kilka meczów w życiu, parę wygrałem i zdaję sobie sprawę, że trudno mieć wszędzie i ciągle do wszystkich pretensje, skoro przeciwnik był po prostu lepszy” – stwierdził.
Po tych słowach dziennikarka powiedziała, że nie chodzi jej o pretensje. „Pytam po ludzku, mi się chciało płakać” – zdradziła. „Pani chce powiedzieć, że jak Pani się chciało płakać, to Pani to przeżyła mocniej ode mnie? Nie chciało mi się płakać, ale było mi i jest bardzo przykro. Trzeba jasno powiedzieć, że po stronie Kolumbii było więcej jakości. My się staraliśmy. Chłopaki chcieli dać z siebie wszystko, ale po prostu byliśmy drużyną gorszą” – odparł szef PZPN.
To właśnie te słowa oburzyły niektórych kibiców, którzy twierdzili, że Boniek zachował się wobec Sylwii Dekiert w arogancki sposób.
Niestety @BoniekZibi dość bezczelny w rozmowie z dziennikarką @tvp_info. Bufonada i brak jaj (jego slowa).
— Wojciech Mucha (@WojciechMucha) 24 czerwca 2018
źródło: Twitter, TVP Sport, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/DrabikPany