Wielu kibiców w meczu z Senegalem dopatruje się przyczyn słabego występu Polaków na mundialu. Wygrana w pierwszym spotkaniu mogłaby sprawić, że kolejne mecze potoczyłyby się zupełnie inaczej. Łukasz Wiśniowski z portalu Łączy nas piłka zdradza, jak nasi kadrowicze zareagowali na widok afrykańskich rywali.
Mecz Polski z Senegalem to spotkanie, które piłkarzom naszej kadry zapadnie na długo w pamięci. Pechowa bramka samobójcza i gol stracony w kontrowersyjnych okolicznościach sprawiły, że przegraliśmy to spotkanie 2:1. O ile w drugim meczu Kolumbia wyraźnie była od nas lepsza, o tyle Senegal wcale nie zagrał specjalnie dobrze.
Wiele osób próbowało szukać przyczyn tak słabego występu z Senegalem. Być może należy ich szukać w słowach Łukasza Wiśniowskiego z portalu Łączy nas piłka. W rozmowie z Przeglądem Sportowym zdradził on, jak Polacy zareagowali na widok afrykańskich rywali. „Jak wjechaliśmy na stadion, weszliśmy na murawę, pojawili się Senegalczycy. I w jednej grupie był między innymi Salif Sane i Kaliduu Koulibaly. Wiesz – drużyna koszykarzy wysiadła. I tak popatrzyli na nich i mówią: Jacy oni są wielcy, jacy silni. Tak jakby wcześniej nikt o tym nie wiedział” – powiedział.
„Tak naprawdę przyczyn tej porażki czy tego rozczarowującego występu to nie jest jedna, to nie jest dwie, to jest ileś tam, kilka cegiełek, które się na to złożyło. (…) Tak na dobrą sprawę pewnie, że łatwo jest powiedzieć jedno zdanie, bo ludzie czekają na takie jedno, konkretne, radykalne zdanie i radykalną tezę” – dodał.
Całą rozmowę można zobaczyć poniżej. Fragment dotyczący spotkania Polski z Senegalem rozpoczyna się od 45. minuty.