Dawid Kownacki jeszcze niedawno jako członek reprezentacji Polski walczył o wyjście z fazy grupowej podczas Mistrzostw Świata w Rosji. Teraz okazuje się, że równie dobrze sprawdza się jako… mechanik. Wszystko przez swoją pasję do żużla.
Dawid Kownacki urodził się w Gorzowie i od dzieciństwa interesował się żużlem. Kibicował miejscowej Stali i nawet gdy został piłkarzem, nie przestał interesować się żużlem. Często chodził na mecze, jeszcze grając w Lechu Poznań, a po przeprowadzce do Włoch nic się nie zmieniło. Zainteresowanie Kownackiego żużlem osiągnęło apogeum w 2015 roku, gdy zaprzyjaźnił się z Kamilem Brzozowskim.
I to właśnie Brzozowskiemu pomagał Kownacki w minioną niedzielę. Jako mechanik był członkiem zespołu MDM Komputery TŻ Ostrowia dbając o sprzęt Brzozowskiego. Sam żużlowiec wyjaśnia, że nie musiał o to prosić polskiego reprezentanta. „Nie musiałem go wcale o to prosić, bo on kocha żużel i gdy tylko może, to pojawia się na moich meczach. Już jakiś czas temu powiedział, że nie chce być widzem, dlatego włączyłem go do teamu mechaników. Muszę powiedzieć, że bardzo szybko się uczy i sam powoli widzi kiedy silnik rozpędza się, a kiedy potrzebuje wielkiej mocy” – powiedział.
O historii „przyjaźni” Kownackiego z drużyną mówił też prezes ostrowskiego klubu, Radosław Strzelczyk. „Przyznam się, że gdy zobaczyłem go w Bydgoszczy to trochę się jednak zdziwiłem. Zażartowałem sobie nawet, że szkoda, że wrócił do nas z Rosji tak szybko. Dawid był członkiem naszego zespołu już od dwóch lat, bywał na treningach, jadł z nami obiady i bardzo nam pomaga. Gdy grał jeszcze w Lechu Poznań, to zdarzało się nawet, że po meczach swojej drużyny nie wracał klubowym autokarem, tylko jechał prywatnym samochodem na mecze naszej drużyny” – mówił.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Jak stwierdził Kamil Brozowski, Kownacki pracę jako mechanik traktuje jako formę odpoczynku. „Pracę w trakcie meczów żużlowych Dawid traktuje jako odpoczynek. Kiedyś powiedzieliśmy sobie, że gwiazdorem może być na boisku, ale w życiu ma być normalnym człowiekiem. Od przenosić do Włoch nic nie zmienił i twardo stąpa po ziemi. Podczas Mistrzostw Świata cały czas byliśmy w kontakcie. Bardzo przeżył klęskę reprezentacji i nie pomogły tłumaczenia, że przecież on zagrał akurat bardzo dobrze. Cały czas ma doła i jeszcze chwilę będzie to przeżywał” – mówił.
Czytaj także: Adam Nawałka widziany przy stadionie Legii Warszawa. Wiadomo, co tam robił!